Ceny czarnego złota poszły nieco w górę i już to wystarczyło, żeby przyćmić wczorajszy optymizm amerykańskich inwestorów.
Jak można było się spodziewać po wczorajszych, lepszych od oczekiwań, danych Alcoa początek sesji będzie wzrostowy. Jedynie Nasdaq rozpoczął dzień od strat. Jednak po optymizmie z wczoraj nie było śladu.
Ceny ropy skoczyły bowiem już dziś rano do 137 dol. i tego poziomu trzymały się cały dzień. Indeksy zeszły więc z czasem pod kreskę. Ci, którzy wczoraj zyskiwali najwięcej - czyli banki - dziś radziły już sobie gorzej. Sektor finansowy tracił 0,13 procent.
Nie poznaliśmy dziś żadnych danych makro. Światło dzienny ujrzał jedynie raport z zapasów paliw z poprzedniego tygodnia. Zapasy zmalały o 5,9 mln baryłek, podczas gdy spodziewano się spadku o nieco ponad 2 miliony. Co jedna ważniejsze dla notowań czarnego złota - Iran przeprowadził test rakiet dalekiego zasięgu, co raczej nie pozwoli ropie dziś spaść.
To z kolei zapowiada podobny do otwarcia koniec sesji. Czekamy na kolejne wyniki kluczowych spółek.
ZOBACZ TAKŻE: