Amerykański sektor samochodowy znalazł się w recesji. Tak przynajmniej wynika ze słów szefa Nissana - Carlosa Ghosna.
_ Jesteśmy przekonani, że przynajmniej w sektorze samochodowym w USA jest recesja _- cytuje agencja AP. Producentom aut przeszkadzają drożejące surowce: ruda żelaza, metale szlachetne, aluminium i inne. Szef Nissana (a także pośrednio Renault) dodał jednak, że obecny stan nie potrwa długo.
Po fatalnych wynikach GM (38 mld dol. straty w 2007 r., w 2006 r. były to niecałe 2 mld dol. straty netto) czy słabszych Nissana właśnie (460 mln jenów w 2007 r. wobec 518 mln jenów w roku poprzednim) taka wypowiedź nie dziwi, choć słowa Ghosna cementują całą sytuację.
Akcje General Motors były dziś po otwarciu sesji liderami spadków (4,9 proc.) i znalazła się na miesięcznym minimum.
Giełdy w USA dzień zaczęły jednak wzrostami, które potrwały zaledwie od pół godziny (S&P) do 45 minut (Dow Jones). Potem indeksy znalazły się pod kreską ,tracąc po ok. 0,5 procent.
Dow Jones spadł do wsparcia przy poziomie 12200 pkt. i w tych okolicach powinien zakończyć ten skrócony tydzień. Możliwe, że inwestorzy, wobec braku danych makro dziś, dyskontują już przyszły tydzień.
Bowiem już w poniedziałek poznamy liczbę sprzedanych domów na rynku wtórnym w styczniu - a jak wiadomo o pozytywną niespodziankę będzie trudno (choć wtorkowy odczyt indeksu NAHB nieco wzrósł).
ZOBACZ TAKŻE: