Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Satalecki
|

USA: Słabszy kwartał jeszcze nie jest w cenach

0
Podziel się:

Po wczorajszych rekordach indeksów za Ocenaem, dziś chwila odpoczynku. Niewielki spadki spowodowane są obawami o wyniki spółek w III kwartale oraz możliwym kolejnym strajku związków zawodowych, tym razem w Chryslerze.

USA: Słabszy kwartał jeszcze nie jest w cenach

Po wczorajszych rekordach indeksów za Ocenaem, dziś chwila odpoczynku. Niewielki spadki spowodowane są obawami o wyniki spółek w III kwartale oraz możliwym kolejnym strajku związków zawodowych, tym razem w Chryslerze.

Wczoraj indeksy pobiły swoje rekordy, bo odczytaniu minutes z ostatniego posiedzenia FED. Wydaje się, że z ich zapisków wcale nie wynika, że można liczyć na kolejne cięcia stóp. Ale fakt faktem - optymizmu nie zabrakło.

Jeśli chodzi o dane makro, dziś nie poznamy żadnych szczególnych. Większy wpływ na indeksy mają obawy inwestorów na wyniki w minionym kwartale. Zapoczątkowała je Alcoa, która nie zaskoczyła rynku pozytywnie, równocześnie mieszcząc się w prognozach analityków.

W podobnym tonie wypowiadają się dziś przedstawiciele International Paper oraz Chevron. W tym drugim przypadku zyski na pewno będą niższe niż w poprzednim raporcie - ze względu, że był on rekordowy.

Nie jest jednak niespodzianką, że III kw. nie będzie zbyt dobry dla większości spółek. Gorzej dla indeksów byłoby, gdyby zawiodły te spółki, które mają pokazać znaczące zyski, jak choćby branża IT.

Stąd niewielkie spadki indeksów. Dow Jones nadal utrzymuje się powyżej 14 tys. punktów. co cały czas świadczy o byczym nastawieniu amerykańskiego rynku, który specjalnie nie ma zamiaru jeszcze realizować zysków.

Większe ruchy ineksów zaczną się wraz z pojawianiem się danych makro - jutro(ceny w imporcie i eksporcie, wymiana handlowa) oraz pojutrze, gdy poznamy inflację PPI, zaufanie konsumentów oraz sprzedaż detaliczną.

Do najbliższego posiedzenia FED nie spodziewałbym się jednak większych spadków na indeksach w USA. Inwestorzy wierzą w obniżkę FED i póki co nie przejmują się znacząco słabymi wynikami. A te - nie można powiedzieć po wczorajszych rekordach, by były w cenie.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)