Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W drodze na nowe szczyty?

0
Podziel się:

Bardziej prawdopodobne stają się skrajne scenariusze-rozpoczęcie kolejnej fali zwyżkowej i ustanowienie nowego szczytu trwających od lutego zwyżek albo ostateczne rozpoczęcie korekty 6-miesięcznego wzrostu.

W drodze na nowe szczyty?

Już widać, że warszawski parkiet nie zamierza czekać na powtórkę sytuacji, jaka miała miejsce po ostrej przecenie z 22 czerwca, kiedy to kolejne tygodnie upływały na ,,lizaniu ran".

WIG miał wtedy trudności z zasłonięciem połowy utworzonej tego dnia czarnej świecy. Najwyraźniej na wyobraźnię inwestorów dziś bardziej działa to, co stało się po zakończeniu konsolidacji, czyli mocny ruch w górę. Dlatego dziś nie chcą zwlekać z kupnem akcji, a wykorzystali przecenę do wejścia na rynek. Stąd tak mocny wzrost cen walorów na wczorajszej sesji. Wątpliwości pozostawiła aktywność inwestorów, która nie była zbyt duża. Potwierdza ona tylko, że rynek dawno już zakończył fazę akumulowania akcji. Od kilku tygodni bardziej od ilości zakupionych walorów chodzi o wywindowanie cen na wyższe poziomy.

Poniedziałkowe notowania i niecierpliwość kupujących akcje raczej wykluczają powtórkę scenariusza z przełomu czerwca i lipca. Bardziej prawdopodobne stają się skrajne scenariusze-rozpoczęcie kolejnej fali zwyżkowej i ustanowienie nowego szczytu trwających od lutego zwyżek albo ostateczne rozpoczęcie korekty 6-miesięcznego wzrostu, czemu sprzyjałyby zawiedzione nadzieje na to, że rynek nie jest w stanie zyskiwać, tak jak to zapewne zakładają ci, którzy wczoraj ruszyli odważnie do zakupów.

Coraz bardziej zastanawia sytuacja na rynku dolara, rzutująca na cenę surowców, szczególnie złota, które przekracza dziś barierę 1 tys. USD za uncję. Euro idzie dziś w górę do ponad 1,44 USD i osiąga tegoroczne maksimum. Realne jest jego pokonanie, ale zakładając tworzenie się na wykresie EUR/USD zwyżkującego klina, którego górną granicą jest linia biegnąca po szczytach z czerwca i sierpnia tego roku, nic to nie zmieni w obrazie rynku. Można się też zastanawiać nad przyczynami zwyżki złota, czy jest efektem jedynie oczekiwań na zniżkę dolara (oczekiwania mogą się nie ziścić), czy obaw przed nadmierną inflacją, czy też strachu przed pogorszeniem kondycji giełd i poszukiwania bezpieczniejszych miejsc do lokowania kapitału. Dziś trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Najbardziej uzasadnione jest wiązanie ruchu w górę złota ze spekulacjami dotyczącymi tego, co stanie się z dolarem. Czarne scenariusze dla niego nasiliły się w ostatnim czasie, choć samej
amerykańskiej walucie nie wyrządziły dotąd zbyt dużych szkód.

Wiele w kwestii cen złota wyjaśnia analiza liczby długich i krótkich pozycji inwestorów o spekulacyjnym nastawieniu. Okazuje się, że przewaga pierwszych nad drugimi jest bliska rekordom z 2008 r. Na krótką metę działania spekulantów wspierają tendencję zwyżkową, ale w dłuższym czasie ich jednomyślność co do przyszłego kierunku zmian cen jest sygnałem ostrzegawczym. Wystarczy, że nie spełnią się ich oczekiwania co do dalszej deprecjacji dolara, by zaczęli masowo wycofywać się z rynku złota.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)