Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Nienałtowski
|

W końcu w zielonym kolorze

0
Podziel się:

We wtorek na światowych rynkach finansowych inicjatywę wreszcie zdołały przejąć byki.

W końcu w zielonym kolorze

Choć pytanie o to, czy ta lepsza atmosfera utrzyma się na dłużej, czy mamy tylko do czynienia z krótkotrwałym odreagowaniem, jest cały czas jest otwarte, to nie ma co ukrywać, że dla zdecydowanej większości inwestorów najważniejsze było tak naprawdę to, że po długiej serii wyprzedaży w końcu pojawiły się jakiekolwiek wzrosty. Warto jednak pamiętać o tym, że głównym czynnikiem determinującym działania uczestników rynku nadal i przede wszystkim pozostają emocje (bo przecież fundamenty z dnia na dzień nie uległy zmianie), a w takich warunkach droga od euforii do rozpaczy i na odwrót, z reguły bywa (choć oczywiście nie musi być) bardzo krótka.

Dziś w regionie Azji i Pacyfiku benchmarkowy MSCI Asia Pacific zyskał 2,8 proc., a lokalne Kospi, Nikkei225 i Hang Seng wzrosły odpowiednio o: 5,57 proc., 6,41 proc. i 14,35 proc. Z kolei o godz. 14:35 w Europie indeks DJ Stoxx 600 rósł o 3,29 proc., a w tym samym czasie amerykański S&P500 znajdował się na 2,99 proc. plusie. Również wtedy cena grudniowych kontraktów na lekką słodką ropę notowanych na Nymexie zwyżkowała o 2,21 proc. do 64,62 USD/bar., a ta analogicznych na miedź notowanych na Comexie szła do góry o 3,80 proc. do 1,8735 USD/funt. Odwróceniu uległ także obserwowany ostatnio trend na międzynarodowym rynku walutowym. Jen w końcu osłab do dolara, co chyba po równi spowodowane było poprawą nastrojów na rynku akcyjnym oraz obawami o możliwe interwencje ze strony Banku Japonii (niektórzy są przekonani o tym, że i tak do nich doszło, po
raz pierwszy od marca 2004 r.). Lekko w stosunku do zielonego stracił także szwajcarski frank. Waluta USA osłabła za to wyraźnie do euro i funta. Kurs EUR/USD, który po początkowej zniżce we wtorek nawet do 1,2330 (minimum od kwietnia 2006 r.) wzrósł dziś maksymalnie do 1,2586, a o godz. 14:35 był równy 1,2543 (+0,67 proc.).

Wskazanie jednego konkretnego czynnika, który tak udanie skłonił inwestorów do zakupów właśnie dziś jest niemożliwe, a bardziej można tu mówić o szczęśliwym zbiegu okoliczności. Po pierwsze w bardzo dużej części wtorkowych analiz i raportów wskazywano na to, że impulsem dla strony popytowej mógł być fakt najniższej od 13 lat wyceny światowych akcji względem zysku (przynajmniej tych wschodzących w skład indeksu MSCI World). Po drugie nastroje poprawiły także pozytywne doniesienia ze spółek. Wyniki BP były lepsze niż oczekiwano - jego zysk w III kwartale br. wzrósł o 83 proc., Citigroup podniósł rekomendację do kupuj dla lotniczych Air France - KLM i SAS, a Aviva poinformowała o dużej sile swoich kapitałów. Dodatkowo w Europie kolejną udaną sesję z kilkudziesięcioprocentowymi wzrostami (w poniedziałek wzrósł o 146 proc.) notował Volkswagen, którego cena akcji wzrosła nawet do poziomu 1005 euro. Ogromne zwyżki walorów
tego producenta samochodów to wynik mocnego zwiększania zaangażowania w nim ze strony Porsche i konieczności zamykania krótkich pozycji na nim ze strony inwestorów spekulacyjnych. Po trzecie i kto wie czy nie najważniejsze to to, że wielu inwestorów zdawało się grać na najbliższe decyzje banków centralnych, w szczególności amerykańskiego i europejskiego. Wczoraj szef ECB dał wyraźny sygnał ku temu, że na najbliższym posiedzeniu (6 listopada) może zapaść decyzja o cięciu stóp procentowych w Europie. Z kolei dziś rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie Fed i jak widać po zachowaniu kontraktów terminowych poluzowanie polityki monetarnej w USA jutro o 50 pkt bazowych jest 100 proc. pewne, a dodatkowo jest ,,szansa" nawet na minus 75 pkt. Niższe stopy procentowe nie tylko powinny dać kolejny impuls słabnącej gospodarce, ale także zwiększyć premię za ryzyko.

Pozytywna atmosfera na światowych giełdach wsparła rzecz jasna także ceny akcji na GPW. Indeks WIG20, który wczoraj zyskał na wartości 0,93 proc. (1570,11 pkt) i był jednym z niewielu rosnących światowych wskaźników, dziś w ciągu dnia zwyżkował maksymalnie nawet o 4,6 proc. (1642,27 pkt). Wśród rosnących blue-chipów najbardziej wyróżniał się KGHM-u (ponad 10 proc. do góry) reagujący pozytywnie zarówno na ogólną sytuację na rynku, jak i na wzrosty cen miedzi i odwołanie zaplanowanego na 5 listopada w tej spółce strajku (osiągnięto porozumienie z pracownikami). Do wyraźnego wzrostu doszło także na rynku złotego. Nasza waluta dzięki aprecjacji kursu EUR/USD, poprawie nastrojów na parkietach akcyjnych i czynnikom wewnętrznym (lekka ustabilizowanie stosunków pomiędzy PO i PiS oraz oczekiwanie na, a następnie przyjęcie przez rząd mapy drogowej wprowadzenia w Polsce euro) wyraźnie zyskała na wartości zarówno w stosunku
do euro, jak i dolara. Cena wspólnej waluty spadła dziś przejściowo nawet do poziomu 3,6860-3,6935, a cena amerykańskiej poszła w dół do 2,9440-2,9500. O godz. 14:35 kurs EUR/PLN wynosił ok. 3,6975 (-2,71 proc.), kurs USD/PLN był równy ok. 2,9480 (-2,57 proc.), a indeks WIG20 zwyżkował o 3,12 proc. (1619,04 pkt).

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)