Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wall Street coraz bardziej nerwowa

0
Podziel się:

Strach przed skutkami awarii elektrowni atomowych w Japonii z jednej strony i zaostrzającą się sytuacją w Bahrajnie z drugiej, spowodował spore tąpnięcie amerykańskich indeksów. Na giełdzie w Tokio dużo spokojniej.

<b>Roman Przasnyski</b>
<br /><br />
Od lat związany z polskim rynkiem kapitałowym i bankowością inwestycyjną. Były pracownik naukowy na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego i doświadczony dziennikarz.
<b>Roman Przasnyski</b> <br /><br /> Od lat związany z polskim rynkiem kapitałowym i bankowością inwestycyjną. Były pracownik naukowy na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego i doświadczony dziennikarz.

Początek środowej sesji na Wall Street nie wskazywał na możliwość wystąpienia bardziej dramatycznych zmian. A jednak, gdy na rynki napłynęły wypowiedzi o zagrożeniu nuklearnym, indeksy nie wytrzymały. W najgorszym momencie Dow Jones tracił niemal równe 300 punktów czyli 2,5 proc., a S&P500 szedł w dół o 32 punkty, co stanowiło także 2,5 proc. jego wartości.

Ostatecznie dzień udało się zakończyć spadkiem o niecałe 2 proc., jednak nastroje były fatalne i nie wróżą najlepiej na najbliższą przyszłość. Trudno przecież o jakiś przełom w Japonii, który umożliwiłby większe odbicie na giełdach. Bilans strat wciąż się powiększa, a zniszczenia w energetyce powodują, że odbudowa kraju może nie być łatwa. Sytuacji nie ułatwia też wyglądające na paradoks potężne umocnienie się japońskiej waluty. Wczoraj dolara można było kupić już za 76,5 jena, najtaniej w historii. Dotychczas fala spadkowa zabrała S&P500 prawie 90 punktów czyli 6,4 proc. i już jest blisko dwukrotnie silniejsza niż ta z listopada ubiegłego roku. Istnieje więc niebezpieczeństwo dalszego jej powiększenia, szczególnie, że nagromadzenie powodów do tego jest wyjątkowo duże.

Tymczasem w Azji, choć także trudno mówić o poprawie nastrojów, sytuacja była dziś znacznie bardziej spokojna. Nikkei zniżkował o 1,4 proc. Najmocniej, o 2 proc. spadał indeks w Hong Kongu. W Szanghaju wskaźniki traciły po około 1,2 proc. Giełdy europejskie, w tym nasza zdążyły w środę częściowo zareagować na spadki na Wall Street, więc początek czwartkowego handlu nie musi przynieść dużej przeceny. Kontrakty na amerykańskie indeksy notowane były rano na sporych,, sięgających 0,6-0,8 proc. plusach.

Ważniejsze jednak będą napływające w ciągu dnia informacje, szczególnie te z Bliskiego Wschodu, ale także i dotyczące europejskich słabeuszy. Dziś odbędzie się aukcja 10- i 30-letnich obligacji Hiszpanii. Jej wynik może mieć wpływ na rynki. Nie zabraknie też danych makroekonomicznych zza oceanu. Poznamy liczbę wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, inflację konsumentów, dynamikę produkcji przemysłowej i indeksy aktywności gospodarczej oraz koniunktury. Z pewnością będzie więc na co reagować, a emocje mamy zapewnione.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)