Mimo ogólnego spokoju panującego dziś na światowych rynkach finansowych, inwestorzy w Warszawie nie mogli narzekać na nudę. WIG20 w początkowej fazie sesji przełamał kluczowe wsparcie na 2400 pkt. jednak ostatecznie udało się wrócić nad ten ważny poziom.
W kalendarium makroekonomicznym brak istotnych publikacji mogących wpływać na rynki, dlatego inwestorzy podczas dzisiejszej sesji musieli podejmować decyzje na podstawie innych czynników. Jeśli chodzi o krajowy parkiet, to indeks WIG20 przetestował istotne wsparcie, którego pokonanie teoretycznie powinno doprowadzić do większej zniżki. Kontrakt na indeks blue chipów zanurkował do 2385 punktów i mocno zawrócił, a sesję ostatecznie kończymy 25 pkt. wyżej – sporo jak na spokojną sesję na pozostałych rynkach. Ostatni raz podobne sesje miały miejsce 30 stycznia i 4 lutego. Wtedy indeks również szybko odrabiał straty po pokonaniu istotnych wsparć i dużych stratach na początku sesji.
Tamte sesje zapoczątkowały ruch, który zakończył się ponad 10-cio procentową zwyżką. Czy podobnie będzie tym razem – wiele zależy od nastrojów na rynkach wschodzących. Pierwszą rzeczą, która ciąży polskiej giełdzie jest konflikt na Krymie i im szybciej zostanie on rozwiązany tym lepiej dla GPW. Po drugie niepewna jest również sytuacja w Chinach, co uderza w Polską giełdę podwójnie – z jednej strony przez spadki cen miedzi, które przekładają się na kurs KGHM, z drugiej strony przez istotność rynku chińskiego w indeksie MSCI Emerging Markets, do którego należy Polska. Naszym zdaniem podstawy wzrostu chińskiej gospodarki są bardzo niestabilne, dlatego w dłuższym terminie ten czynnik może dać o sobie znać w jeszcze większym stopniu. Z drugiej strony rynek cały czas strony rynek cały czas stara się nie zwracać uwagi na problemy Chin i kontynuuje hossę.
Po trzech godzinach handlu giełdy w Stanach Zjednoczonych tracą w okolicach 0,4 procent. Większość europejskich parkietów znajduje się nad kreską, a ponownie najlepiej wypada włoski FTSE MIB ze wzrostem o 0,6 procent.