Inwestorów szczególnie ucieszyły lepsze od oczekiwań wyniki Pekao SA oraz Polimex-Mostostalu SA. Tym samym zdjęta z rynku została groźba jakiejś nieoczekiwanej niespodzianki. Można również lepiej spojrzeć na niedługo publikowane wyniki PKO BP i BZWBK. Rynek zresztą był w tak dobrych nastrojach, że wynagrodził także niewielkim wzrostem PGNiG, która swoimi rezultatami zaskoczyła negatywnie.
Warszawski parkiet zachowywał się zdecydowanie lepiej od giełd zachodnioeuropejskich oraz regionalnych. Ponadto zwyżka wypracowana została na większym niż wczoraj obrocie co zwiększa prawdopodobieństwo kontynuacji zakupów przez byków. Teraz warto obserwować sytuację za oceanem. Jeżeli Wall Street będzie dalej kontynuowało swój marsz na północ, to poziom 1900 nie wytrzyma ogromnej presji i pęknie z hukiem.
Na rynku walutowym złoty z samego rana wyraźnie się osłabiał co było pokłosiem gorszych nastrojów globalnych oraz wypowiedzi ministra finansów Jacka Rostowskiego dla Financial Times'a, w której stwierdził, że rządowe plany wprowadzenia euro mogą opóźnić się o co najmniej rok z powodu oznak słabnięcia gospodarki i rosnącego deficytu budżetowego. W ciągu dnia reakcja została wyraźnie stłumiona, ale złoty nadal gorzej się zachowuje od forinta czy korony. Cieszyć jednak może stosunkowo stonowana reakcja rynku na coraz to gorsze informacje z ministerstwa. W zeszłym tygodniu dowiedzieliśmy się przecież, że budżet na ten rok będzie nowelizowany.
