W przypadku WIG była to zniżka o 1,31% do 23190,03pkt. Zdecydowanie lepiej zaprezentowała się druga linia ze wzrostem o 0,58% sWIG80 i kosmetyczną zniżką mWIG40 o 0,13%. Obroty na całym rynku przekroczyły 1 mld PLN. Indeks największych spółek przez cały dzień znajdował się pod kreską. W dużej mierze osuwał się pod wpływem dołującego otoczenia. Niemiecki DAX zniżkował o 1,40%, a francuski CAC40 o 0,87%. Spadki na zachodzie Europy mogły być dużo wyższe gdyby nie pozytywny rozwój sytuacji za oceanem.
Na Wall Street obserwowaliśmy wzrosty: S&P500 3,21%, NASDAQ +4,14% i DJIA +2,48%. Wsparciem okazał się rynek nieruchomości gdzie dynamika nowo rozpoczętych budów domów wzrosła o ponad 22%, co jest nie małym zaskoczeniem. Pozytywnie zachowywały się także walory spółek technologicznych odrabiające poniedziałkowe straty. Nienajgorzej zaprezentował się także sektor bankowy. Ciążyły natomiast spółki surowcowe (Alcoa Inc. -9,3%). Środa przyniosła kontynuację wzrostów w Japonii, tamtejszy NIKKEI225 zwyżkował o 0,29%. W przypadku kontraktów terminowych na S&P500 obserwujemy wzrost rzędu 0,3%. Wyższe otwarcie na warszawskiej giełdzie jest bardzo możliwe. Wydaje się, że poziom 1500pkt jest na tyle przyciągający, że wokół niego będzie rozgrywał się
handel przynajmniej do końca tygodnia. Nie bez znaczenia jest także zbliżający się dzień wygasania kontraktów terminowych, co może dodać nieco nerwowości.
