Wczoraj byki nie podjęły próby pokonania wtorkowego intradayowego szczytu i ograniczyły się jedynie do otwarcia WIG20 na poziomie 2800 pkt., po którym indeks poruszał się w dość szerokim zakresie, by minimum ustanowić na fiksingu, spadając o 0,52 proc. przy obrocie na poziomie 700 mln złotych. Indeks tym razem podążał za globalnymi trendami, a te wyznaczały niepokoje w Libii i rosnące ceny ropy. Rynek zignorował jedyną istotną daną w postaci produkcji przemysłowej w Niemczech, która okazała się nieco lepsza od prognoz. Szanse na wzrostowy koniec sesji pogrzebało otwarcie pod kreską za oceanem.
Dziś w kalendarium danych jest znacznie więcej interesujących informacji – na początek poznaliśmy dane z Japonii na temat PKB, które były zgodne z oczekiwaniami. Zaskoczył natomiast odczyt bilansu handlu zagranicznego Chin, który wykazał pierwszy od roku i największy od siedmiu lat deficyt. Do tego Bank Korei w reakcji na rosnącą inflację podwyższył po raz drugi w tym roku stopy procentowe do poziomu 3 proc. - wszystko to obok sytuacji w Libii wpłynęło na zamknięcie azjatyckich indeksów na minusach.
W trakcie sesji spłyną do nas dane na temat bilansu handlu zagranicznego Niemiec i USA, poznamy decyzję BoA w sprawie stóp procentowych, które powinny pozostać na dotychczasowym poziomie, i cotygodniową informację na temat wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w Stanach.
Uwaga inwestorów jak zwykle ostatnimi czasy powinna być jednak skupiona na wydarzeniach politycznych, czyli sytuacji w Libii, której odbiór odzwierciedlają rosnące ceny ropy i metali szlachetnych i spadające miedzi, mające przełożenie na zachowanie giełd a spółek surowcowych w szczególności. Na rosnące ceny ropy reagują wzrostem obligacje, do których inwestorzy uciekają w poszukiwaniu bezpieczniejszych aktywów. Inwestorów mogą niepokoić utrzymujące się wciąż wysokie ceny ropy, które w przypadku utrzymywania się na dotychczasowym poziomie mogą przyczynić się do spowolnienia globalnego wzrostu gospodarczego.
Co prawda na razie skutkują utrzymywaniem się cen spółek sektora paliwowego na wysokim poziomie, jednak w dłuższym okresie kryzys spowodowany wysokimi cenami ropy rozciągnie się i na ten sektor.