*Spadek na rozpoczęcie sesji jest przesądzony, korekta będzie utrzymywać się co najmniej do godzin popołudniowych. Wtedy otrzymamy kolejną ważną porcję danych ekonomicznych z USA. *
Po wtorkowym ataku popytu na GPW w Warszawie nie musieliśmy długo czekać na kontynuację wzrostów. W dniu wczorajszym, po sesji przebiegającej pod kontrolą giełdowych ,,byków", główny indeks GPW zakończył notowania na poziomie 3910 punktów, o 2.03 procent wyższym niż w czwartek.
Poziom ten jest nowym rekordem notowań na zakończenie sesji. Największe wzrosty zanotowały wczoraj KGHM (+6.23%), GTC , PGNiG i TPSA (wszystkie powyżej 3%).
Końcówka sesji w Warszawie miała miejsce w czasie, gdy na giełdach w USA notowane były kolejne wzrosty. Dalszy przebieg sesji w Nowym Jorku nie był już tak optymistyczny. Indeksy amerykańskie po ustanowieniu kolejnych rekordów, w godzinach wieczornych rozpoczęły spadki i ostatecznie notowania w USA zamknęły się na znaczących minusach.
Spadki zanotowały również w nocy indeksy azjatyckie. Taka sytuacja z pewnością wpłynie na dzisiejszy poziom otwarcia w Warszawie. Spadek na rozpoczęcie sesji jest przesądzony, korekta będzie utrzymywać się co najmniej do godzin popołudniowych. Wtedy otrzymamy kolejną ważną porcję danych ekonomicznych z USA.
Z uwagą należy także śledzić dzisiaj kurs złotego. Wczorajsze umocnienie naszej waluty potwierdza pośrednio, że znaczny udział w wywołaniu ostatnich wzrostów na GPW może mieć kapitał zagraniczny.
