Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

WIG20 poniżej 3000 punktów

0
Podziel się:

Spadki na giełdach w Azji oraz w USA spowodowały, że sesja na GPW rozpoczęła się fatalnie. Indeks WIG20 spadł na początku dnia o 4,60%.

WIG20 poniżej 3000 punktów

*Spadki na giełdach w Azji oraz w USA spowodowały, że sesja na GPW rozpoczęła się fatalnie. Indeks WIG20 spadł na początku dnia o 4,60%. *

Nerwowa atmosfera widoczna była w kolejnych godzinach sesji. Na giełdzie dominowali sprzedający, a indeksy cały czas utrzymywały się mocno poniżej wczorajszego zamknięcia. GPW podobnie jak w ostatnich dniach zachowywała się słabiej niż inne giełdy w Europie, na których skala spadków w ciągu dnia była znacznie mniejsza.

Przed południem rynek poznał dane o inflacji w strefie euro w grudniu, która wyniosła 3,1% rok do roku. Publikacja okazała się zgodna z oczekiwaniami analityków i nie wywołała reakcji rynku. Inwestorzy znacznie bardziej oczekiwali na dane makroekonomiczne z USA dotyczące inflacji, które miały zostać opublikowane przed sesją na Wall Street. Poprawa sytuacji na europejskich parkietach spowodowana lepszym zachowaniem kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy sprawiła, że druga część notowań na GPW upłynęła pod znakiem niewielkiej poprawy nastrojów. Indeksy rozpoczęły odrabianie strat z poprzednich godzin sesji, największa zmiana widoczna była w przypadku indeksu WIG20, który starał się dotrzeć w okolice poziomu 3000 punktów.

Przed sesją w USA inwestorzy poznali dane o inflacji CPI w grudniu w USA. Inflacja CPI wzrosła w grudniu o 0,3% (prog.0,2%) w relacji miesięcznej oraz o 4,1% (prog.4,1%) w relacji rocznej. Natomiast inflacja bazowa CPI Core wzrosła o 0,2% (prog.0,2%) w ujęciu miesięcznym i 4,1% (prog. 4,1%) w ujęciu rocznym. Rynek zareagował pozytywnie na publikacje o inflacji. Kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy nadal odrabiały straty, co pomogło indeksom na GPW poprawić wcześniejsze notowania. Wygląda na to, że inwestorzy spodziewali się większego wzrostu inflacji. Taki scenariusz się nie sprawdził, co było widoczne w zachowaniu indeksów do czasu rozpoczęcia sesji w USA.

Początek notowań na Wall Street przez moment dawał nadzieje, że sytuacja może się ustabilizować, m.in. indeks S&P500 znalazł się przez chwilę na plusie. Kolejne minuty przyniosły jednak systematyczne pogorszenie sytuacji za Oceanem co sprawiło, że końcówka notowań na GPW znowu należała do sprzedających. Wszystkie indeksy zakończyły kolejną sesję mocnymi spadkami.

Wzrost inflacji w USA jest na poziomie, który daje nadzieję na obniżki stóp procentowych w USA. Wydawało się, że taka informacja powinna pomóc rynkowi akcji. Pierwsze godziny notowań za Oceanem pokazały, że jest inaczej. Większy wpływ na zachowanie amerykańskich inwestorów mają doniesienia z amerykańskich spółek m.in. Intel poinformował o prognozie sprzedaży, która okazała się słabsza od oczekiwań analityków. Na GPW w tym momencie dominuje duża nerwowość, co dodatkowo nakręca spiralę spadków i powoduje tak mocne przeceny indeksów.

Dzień przyniósł kolejną wyprzedaż, która była spowodowana w dużej mierze czynnikami zewnętrznymi, jak również kolejną falą umorzeń jednostek uczestnictwa przez klientów TFI. W najgorszym scenariuszu możliwy jest spadek indeksu dużych spółek w okolice dołka z maja 2006 roku. Przy tak rozchwianym rynku ciężko prognozować, kiedy na warszawskiej giełdzie nastąpi poprawa nastrojów. W dłuższym terminie wpływ czynników zza Oceanu powinien zacząć odgrywać mniejszą rolę, o czym warto pamiętać w tym trudnym dla inwestorów okresie.

Indeks WIG20 stracił na zamknięciu 3,61%, a indeks WIG 3,47%

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)