Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

WIG20 przyspiesza i zostawia resztę Europy daleko w tyle

0
Podziel się:

O tym, co dzieje się na GPW - czytaj w komentarzu Money.pl.

  Damian Słomski , analityk Money.pl 
  Uważny obserwator rynku finansowego i ciągły poszukiwacz alternatywnych form inwestowania. Pasjonat giełdy, dla którego liczby i wykresy stanowią najbardziej uniwersalny i bogaty język w finansach.
Damian Słomski , analityk Money.pl Uważny obserwator rynku finansowego i ciągły poszukiwacz alternatywnych form inwestowania. Pasjonat giełdy, dla którego liczby i wykresy stanowią najbardziej uniwersalny i bogaty język w finansach.

Sytuacja na GPW wygląda coraz lepiej. Szczególnie chętnie kupowane są akcje największych spółek, które średnio zyskują już ponad 1 procent. Sprzyjają temu najnowsze publikacje z USA.

Wartość zamówień na dobra trwałego użytku w USA wzrosła w kwietniu o 3,3 procent wobec blisko 6 procentowego spadku przed miesiącem. Najnowsze dane zaskoczyły analityków, którzy spodziewali się znacznie niższej dynamiki, na poziomie 1,5 procent.

Powinno to wspierać wzrosty cen akcji i rzeczywiście sytuacja zdaje się poprawiać. Nad kreskę zdołał wyjść francuski CAC40. Pozostałe główne indeksy wciąż jednak świecą się na czerwono. Na około 0,5-procentowych minusach są też kontrakty terminowe w USA.

Notowania głównych indeksów giełd europejskich Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Należy więc obawiać się o końcówkę sesji w Warszawie. W ostatnich tygodniach bardzo często w końcowej fazie notowań inicjatywę przejmowali sprzedający. Jak narazie jednak zapas zwyżki jest dosyć spory. WIG20 zyskuje ponad 1 procent i tym samym rośnie najmocniej ze wszystkich europejskich indeksów.

Wśród blue chipów najwięcej powodów do zadowolenia mają akcjonariusze GTC (+7 procent). Ponad 3 procent rośnie też Synthos. Pod kreską są zaledwie 3 spółki: BRE, PKO BP i Kernel, choć skala spadku nie przekracza 0,6 procent.

Europa już pod kreską. GPW znów zaskakuje

Paweł Zawadzki, godzina 12:55

Gorsze od prognoz dane z polskiej gospodarki nie spowodowały wyprzedaży akcji na GPW. Z kolei lepsze od oczekiwań wiadomości z Niemiec nie zachęciły do zakupów na giełdach w Europie. Warszawa wciąż jest dużo silniejsza od Frankfurtu, Londynu, czy Paryża.

Indeks największych spółek notowanych na rodzimej giełdzie aktualnie zyskuje około 0,7-0,8 procent. Powyżej swoich wczorajszych zamknięć utrzymują się także indeksy grupujące spółki średnie i małe.

Wyraźnie pogorszyła się natomiast sytuacja w przypadku najważniejszych europejskich giełd. Francuski CAC utrzymuje się w okolicach wczorajszego zamknięcia, ale już brytyjski FTSE i niemiecki DAX tracą po ponad 0,5 procent.

Sprawdź, jak obecnie radzą sobie warszawskie indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Większych problemów na GPW nie spowodowały słabsze od oczekiwań dane z rodzimej gospodarki. Stopa bezrobocia skurczyła się - co prawda - z 14,3 do 14 proc., ale analitycy oczekiwali spadku do 13,9 procent. Sprzedaż detaliczna w ujęciu rocznym spadła o 0,2 proc., podczas gdy rynkowi eksperci zakładali 1-procentowy wzrost. Paradoksalnie, mogą być to jednak dobre wiadomości dla inwestorów handlujących na warszawskiej giełdzie.

Znacznie zwiększają one bowiem szanse na kolejną obniżkę stóp procentowych w Polsce. Moim zdaniem Rada Polityki Pieniężnej na taki krok zdecyduje się już w czerwcu. Sprzyjać temu będzie najniższa od siedmiu lat inflacja (0,8 proc.) oraz wciąż _ hurtem _ napływające gorsze od prognoz dane z gospodarki (szacunkowy PKB za pierwszy kwartał, produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna, stopa bezrobocia).

Lepsze od oczekiwań dane napłynęły natomiast z Niemiec. Indeks Ifo - obrazujący nastroje tamtejszych przedsiębiorców - poszedł w górę ze 104,4 do 105,7 punktu. To duże zaskoczenie, analitycy szacowali wzrost o symboliczne 0,1-0,2 procent. Niemieckiej giełdzie to nie pomogło, sprzyja to natomiast - relatywnie dobrze radzącej sobie ostatnio - polskiej. Warto przypomnieć, że do Niemiec trafia ponad 25 proc. naszego eksportu.

Udany start sesji na GPW. Tylko trzy blue chipy pod kreską

Paweł Zawadzki, godzina 09:15

Przez niemal całą wczorajszą sesję Wall Street odrabiała straty z otwarcia notowań. Choć indeksy nie zdołały wyjść nad kreskę, to takie zachowanie Amerykanów zachęciło europejskich inwestorów do kupowania akcji.

Indeks największych spółek notowanych w Warszawie zyskuje obecnie niespełna 0,5 procent. W umiarkowanie optymistycznych nastrojach notowania rozpoczęli także inwestorzy handlujący na największych giełdach w Europie.

Zobacz dzisiejsze notowania WIG20 na żywo Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

W WIG20 przeceniane są aktualnie akcje jedynie trzech spółek. Spadki kursów bankowych gigantów - PKO BP i Pekao SA - są symboliczne. Wyraźną, około 2-proc., przecenę obserwujemy natomiast na papierach Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

Aż cztery warszawskie blue chipy zyskują o więcej niż 1 procent. Są to kolejno: Synthos (+1 proc), Eurocash (+1,2 proc.), Asseco Poland (+1,7 proc.) i Bank Handlowy (+1,9 procent).

Już po panice. Czy inwestorzy będą kupować akcje na GPW?

Paweł Zawadzki, 23.05, godzina 22:32

Inwestorzy handlujący na GPW nie przestraszyli się możliwości szybszego wygaszenia programu QE3 w Stanach Zjednoczonych. To dobry znak. Równie dobrym sygnałem jest fakt, że dzięki niezłym informacjom z gospodarki spekulacjami na ten temat niespecjalnie przejęła się również sama Wall Street. Jeśli piątkowe dane makro także pozytywnie zaskoczą, inwestorzy powinni wrócić do kupowania akcji.

Kiedy zaczynała się sesja na nowojorskich parkietach, główne wskaźniki giełd w Londynie, Paryżu, czy Frankfurcie traciły od 2 do ponad 2,5 procent. Nic zatem dziwnego, że początek sesji na Wall Street także upłynął pod znakiem obaw o przyszłość _ luzowania ilościowego _ w Stanach Zjednoczonych (QE3), czy pisząc wprost - wartego 85 miliardów dolarów miesięcznie - programu dodruku pieniądza.

Później było już zdecydowanie lepiej, a sporo niższe niż na zamknięciu poprzedniej sesji poziomy cenowe bardzo szybko zachęciły inwestorów do kupowania akcji notowanych na giełdzie spółek. Kupującym sprzyjały publikacje z amerykańskiej gospodarki. Poznali oni m.in. liczbę nowo zarejestrowanych bezrobotnych, wartość _ przemysłowego _ indeksu PMI i dane o sprzedaży nowych domów. Warto dodać, że wszystkie trzy wypadły lepiej niż szacowali analitycy.

Zobacz, jak wyglądał przebieg sesji na Wall Street Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Choć w początkowej fazie notowań strata S&P500 przekraczała 1 procent, to ostatecznie indeks szerokiego rynku sesję zakończył kilkukrotnie mniejszym, bo sięgającym niespełna 0,3 procent, spadkiem. Jeszcze lepiej wypadł - grupujący największe notowane na amerykańskich giełdach spółki - Dow Jones Industrial Average.

Z bardzo podobną sytuacją mieliśmy do czynienia także na rodzimej giełdzie. WIG20 finiszował na 0,5-procentowym minusie, ale zestawiając to z faktem, że w najgorszym momencie zniżkował o niemal 1,8 procent, a największe giełdy w Europie na zamknięciu sesji traciły po ponad 2 procent, takie zakończenie notowań na GPW można uznać za spory sukces kupujących.

Sprawdź, jak w czwartek radziły sobie główne indeksy GPW Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Tym bardziej, że pokaźne straty z wręcz _ panicznego _ początku notowań przez niemal całą sesję zgodnie odrabiały zarówno WIG20, mWIG40, jak i sWIG80. Dodatkowo, indeks blue chipów - mimo spadku - zdołał notowania zakończyć powyżej dwóch kluczowych w krótkim terminie poziomów wsparcia. Te umiejscowione są odpowiednio w okolicach 2.350 i 2.330 punktów.

Dopiero sforsowanie tego ostatniego - szczególnie potwierdzone wzrostem obrotów - mogłoby poskutkować znacznie głębszą przeceną. Indeks największych spółek miałby wówczas otwartą drogę w kierunku tegorocznych minimów, czyli okolic 2.250 punktów. Utrzymanie WIG20 powyżej przedziału 2.330-2.350 pkt, wcześniej czy później, doprowadzi z kolei do kolejnego ataku na psychologiczną barierę 2.400 punktów.

Względny spokój amerykańskich inwestorów i - jakby nie patrzeć - wciąż widoczna za Oceanem chęć do kupowania akcji powinny sprawić, że w początkowej fazie notowań na europejskich giełdach możemy zobaczyć nieśmiałe próby odreagowywania mocnej przeceny z czwartku. Czy jednak będą one trwałe? Sporo zależeć będzie od wiadomości z gospodarki. Dla inwestorów szczególnie istotne będą dwa punkty programu.

Pierwszy z nich to - obrazujący nastroje niemieckich przedsiębiorców - indeks Ifo (10:00). Analitycy oczekują niewielkiej (z 104,4 do 104,6 pkt) poprawy. Drugi to zamówienia na dobra trwałego użytku w Stanach Zjednoczonych (14:30). Tutaj z kolei rynkowe prognozy _ zakładają _ wzrost o 1,5 procent (+0,5 proc. w przypadku wskaźnika nie uwzględniającego środków transportu).

Swoje _ pięć minut _ będzie miała także rodzima gospodarka. O 10:00 Główny Urząd Statystyczny zaprezentuje bowiem dane o sprzedaży detalicznej i bezrobociu. Tutaj również oczekiwana jest poprawa. Według prognoz analityków sprzedaż w kwietniu wzrosła w ujęciu rocznym o 1 proc., wobec 0,1-proc. wzrostu w marcu, a stopa bezrobocia skurczyła się z 14,3 do 13,9 procent.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)