Zapowiadająca się na spokojną, z uwagi na swój przedświątecznych charakter (jutro w Polsce jest święto), sesja na warszawskiej giełdzie, w miarę upływu czasu zmienia się w mały dramat indeksu WIG20.
O godzinie 11:51 indeks ten testował poziom 3690,09 pkt., tracąc 1,74 proc., po tym jak ostatnie trzy sesje kończył, kolejno poprawiając swoje rekordy wszech czasów.
Przed południem, wśród największych spółek, najsłabiej zachowują się akcje KGHM i TVN, które tracą po ponad 3 proc.
Impulsem do wyprzedaży akcji w Warszawie, stały się spadki na głównych europejskich parkietach (DAX -1,3 proc.; CAC -0,7 proc.), przed dzisiejszą, prawdopodobną decyzją Europejskiego Banku Centralnego o podwyżce stóp procentowych o 25 punktów bazowych do 4 proc.
W środę na warszawskiej giełdzie zadebiutowały prawa do akcji spółki PolRest. Pierwsze transakcje zawarto po kursie o 22,5 proc. wyższym niż w ofercie (24,50 zł wobec 20 zł). Aktualnie prawa drożeją o 32 proc., a ich cena kształtuje się na poziomie 26,40 zł.
Wczorajsze załamanie w połowie sesji notowań indeksu WIG20 oraz dzisiejsze wyraźne spadki, potwierdzają tezę postawioną w oparciu o sytuację techniczną tego indeksu, że podobnie jak w ostatnich 11-miesiącach, kolejny kilkutygodniowy szczyt wyznaczą okolice górnego ograniczenie kanału wzrostowego, w jakim on porusza się od lipca 2006 roku. Obecnie znajduje się ono na poziomie 3820 pkt. i nie wykluczone, że wtorkowy wzrost 3790,96 pkt. w pierwszej części sesji, wyznacza już ten szczyt.
W najbliższych dniach i tygodniach, koniunktura na GPW, powinna wciąż być kształtowana przez sytuację na głównych światowych parkietach. Przede wszystkim w USA. Ewentualne rozpoczęcie tam większej korekty, przełoży się na powrót WIG20 w okolice 3450 pkt., które są kluczowym średnioterminowym wsparciem. Brak takowej korekty będzie oznaczał wahania WIG20 w przedziale 3650-3800 pkt.