Dzisiejszą sesję warszawski parkiet powinien rozpocząć w lepszych nastrojach, gdyż na horyzoncie pojawiła się możliwość wystąpienia korekty.
To, jakie rozmiary przyjmie korekta będzie zależało w znacznym stopniu od mobilizacji kapitału i obrotów, jednak wczoraj na sesji mieliśmy do czynienia po raz pierwszy od dłuższego czasu z wysychaniem źródła podaży. Wydaje się, że jest to jeden z niezbędnych warunków, by korekta mogła wystąpić, gdyż na rynku jest zdecydowanie za mało gotówki, by mogła wchłonąć duże ilości akcji. Niechęć podaży do dalszego wyprzedawania akcji po każdej cenie w połączeniu z obiecującą sesją za oceanem, gdzie DJIA uformował formację młota, powinny zaowocować w końcu zielenią na naszym rynku. Najbliższe opory dla WIG20 to 2600-2620 a następnie 2670 pkt.
Warto nadmienić, że wczorajsza publikacja wskaźnik ISM wypadła lepiej niż oczekiwali analitycy i wskaźnik ten zdołał się wykaraskać z poziomów niższych od 50 pkt. To, plus mniejsza od oczekiwanej redukcja sprzedaży General Motors to z pewnością miłe akcenty w tych trudnych czasach i jest szansa, że wczorajszy młot na DJIA to zapowiedź wzrostowej korekty w najbliższych dniach. Zasięg korekty tego indeksu to maksymalnie poziom 11 700 pkt.
