Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wzrost niepewności przed danymi z USA

0
Podziel się:

Globalne rynki mogą mieć zmniejszone tętno przed publikacją danych z amerykańskiego rynku pracy. U nas WIG wszedł na poziomy z 2008 r. i w obszar wykupienia rynku.

 Emil Szweda  
  
Analityk Noble Securities
Emil Szweda Analityk Noble Securities

Choć w Europie nastroje były wczoraj raczej neutralne (CAC40 stracił 0,2 proc., DAX nie zmienił wartości, a FTSE zyskał 0,8 proc.) WIG20 wystrzelił jak z procy i zyskał 2,8 proc. dzięki udanemu otwarciu, mocnej sesji i jeszcze lepszej końcówce. Mówiąc krótko – kupujący przeważali na naszym rynku przez cały dzień i doprowadzili WIG do najwyższego poziomu od stycznia 2008 r. Okolice, do których dotarł szeroki indeks (54-55 tys. pkt) odegrały istotną rolę w 2007 r. – najpierw nie dawały się łatwo sforsować, później zaś – gdy WIG ustanowił historyczny szczyt – długo dawały wsparcie obrońcom hossy (ostatecznie wsparcie padło pół roku po pierwszej próbie jego przełamania).

Czy teraz rynek będzie miał aż tak długą pamięć by uwzględniać wagę poziomów, do których ponownie dotarł WIG? Należy założyć, że tak. Że przynajmniej przez jakiś czas okolice 54-55 tys. pkt dla WIG stanowić będą zaporę trudną do złamania. Być może WIG zdoła jeszcze zyskać nawet ponad 3 proc., ale trzeba pamiętać, że na dziennym wykresie wskaźniki techniczne wskazują na wykupienie rynku. Nie oznacza to, że automatycznie musi nadejść korekta (choćby w formie ruchu bocznego), ale ryzyko jej wystąpienia jest z pewnością wyższe.

We wtorek okoliczności sprzyjają przyjęciu wyczekującej postawy. Wczoraj na Wall Street nie działo się niemal nic (S&P zyskał 0,01 proc. przy amplitudzie wahań sięgającej 7 pkt), w Azji dziś rano przeważały natomiast spadki. Indeks w Szanghaju spadł o prawie 1 proc. (na kwadrans przed końcem sesji) po informacjach o tym, że stężenie smogu w niektórych miastach jest tak duże, że widoczność spadła do kilkunastu metrów, zamknięto szkoły i lotniska, zaś jakość powietrza porównywana jest z dymem papierosowym.

W Europie można oczekiwać również biernej postawy inwestorów. A to ze względu na publikowane dziś dane z rynku pracy (pierwotnie publikacja miała mieć miejsce 4 października, ale zablokował ją budżetowy impas). Analitycy ankietowani przez Bloomberga i Reutersa oczekują, że gospodarka stworzyła we wrześniu 180 tys. nowych miejsc pracy, co byłoby najlepszym wynikiem od kwietnia. Sęk w tym, że w przyszłym tygodniu obraduje FOMC, który dobre dane z rynku pracy może przyjąć jako argument za rozpoczęciem ograniczania skali QE3.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)