Wzrosty obserwowane dziś na warszawskim parkiecie pokazują, że z ostatniej dominacji podaży na rynku pozostało już niewiele. Optymistycznym założeniem jest, że nasz rynek oczyścił się już ze spekulacyjnego kapitału, który tak długo czekał na powrót do wzrostów, że ostatecznie postanowił opuścić rynek.
Niepokoją jednak obroty, które podobne jak wczoraj są śmiesznie małe powodując, że znaczenie sesji maleje. WIG20 broni poziomu 2900 pkt i na razie popyt kontroluje sytuację. Podczas wczorajszej sesji poznaliśmy indeks ISM z sektora produkcyjnego. Okazał się on być w maju powyżej oczekiwań i wyniósł 49,6 pkt. Reakcja jednak była niewielka i krótkotrwała. Szybko na najważniejszych giełdach nastąpił powrót do spadków, które zostały w kolejnych godzinach pogłębione.
Obniżenie ratingów przez agencję S&P500 dla największych banków inwestycyjnych przyniosło wczoraj gwałtowne załamanie sentymentu na giełdowych parkietach, ale ostatecznie nie wyrządziło to większych szkód. Lehman Brothers może po raz pierwszy od zostania spółką publiczną wykazać kwartalną stratę, co razem z działaniami S&P500 sprowadziło indeksy niżej. DJIA w trakcie sesji tracił nawet ponad 200 punktów, ale pod koniec sesji obronione zostało istotne wsparcie na poziomie 12 480 pkt. Warto zwrócić uwagę na indeks Nikkei, który spadając 1,6 proc w rzeczywistości pokazał swą siłę. Indeks ten rósł przez cztery dni z rzędu, razem zyskał ponad 5 proc. Spadki będące korektą wywołaną informacjami z USA zdecydowanie mogły być większe. Bardzo ważne dla najbliższych dni będzie zachowanie giełdy amerykańskiej. DJIA obronił ważny poziom i teraz ważne jest pozostanie powyżej. Gdyby jednak sesja amerykańska doprowadziła do spadków indeksów, wysłany może zostać sygnał sprzedaży.
Przed rozpoczęciem sesji za oceanem wspólną konferencję mieć będą Bernanke, Trichet i Shirakawa. Ich słowa wpłyną na pewno na rynki walutowe, ograniczona reakcja może nastąpić ze strony giełd. O godz. 16:00 poznamy zamówienia fabryczne w USA w kwietniu i jedynie wynik odbiegający znacznie od prognoz może coś zmienić. Najważniejsza informacja czyli raport z rynku pracy poznany zostanie w piątek i do tego czasu indeksy amerykańskie mogą bronić wsparć, a u nas popyt może trzymać WIG20 powyżej poziomu 2900pkt.