Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Pałka
|

Zaskakujące dane z USA. Pogorszą nastroje na rynku?

0
Podziel się:

Inwestorzy poznali ważne informacje z amerykańskiego rynku pracy. Sprawdź, jak wypadły.

  Łukasz Pałka , Analityk Money.pl 
 
Dziennikarz ekonomiczny, który w 2009 r. porzucił prasę papierową dla internetu. Giełdowy optymista, dla którego analiza techniczna to wróżenie z fusów, bo liczą się tylko twarde dane. Czasami zdarza mu się świadomie łapać noże, a w okresie bessy śpi spokojnie.
Łukasz Pałka , Analityk Money.pl Dziennikarz ekonomiczny, który w 2009 r. porzucił prasę papierową dla internetu. Giełdowy optymista, dla którego analiza techniczna to wróżenie z fusów, bo liczą się tylko twarde dane. Czasami zdarza mu się świadomie łapać noże, a w okresie bessy śpi spokojnie.

Łukasz Pałka, godz. 14.35

W ubiegłym miesiącu w amerykańskiej gospodarce przybyło 96 tysięcy miejsc pracy. To aż o 27 tysięcy mniej od wcześniejszych prognoz analityków.

Według najnowszych informacji w ubiegłym miesiącu stopa bezrobocia wyniosła w USA 8,1 procenta, co oznacza, że wynik jest nieznacznie lepszy od wcześniejszych oczekiwań. Największym zaskoczeniem są jednak słabsze wyniki, jeżeli chodzi o wzrost zatrudnienia w sektorze pozarolniczym. Wynik na poziomie 96 tysięcy jest nie tylko gorszy od prognozy, ale również znacznie niższy od wcześniejszego odczytu na poziomie 163 tysięcy.

Dane z USA mogą zachęcić cześć inwestorów do realizacji zysków. Po publikacji WIG20 nieco osłabł. Kluczowe dla naszej sesji może być otwarcie notowań na nowojorskiej giełdzie.

WIG20 na tle europejskich indeksów podczas dzisiejszej sesji Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

GPW: To może wcale nie koniec wzrostów. Ale wszystko zależy od...

Maciej Rynkiewicz, godz. 12.35

Ceny akcji na europejskich parkietach idą w górę, a rentowności papierów dłużnych najbardziej zagrożonych krajów strefy euro są już niemal w połowie drogi do rocznych minimów.

Najważniejszy w kraju WIG20 notuje już około procentową zwyżkę. W ślad za grupą polskich blue chips idą grupy mniejszych spółek. Jak na ostatnie standardy, obroty na rynku są całkiem spore i na WIG-u wynoszą prawie 370 milionów złotych.

Niemiecki DAX zyskuje ponad 0,8 proc., francuski CAC40 ponad procent, podobnie rosną indeksy w Wielkiej Brytanii. To w dużej mierze efekt dobrych danych z tamtejszej gospodarki, produkcja przemysłowa nieoczekiwanie wzrosła w minionym miesiącu o 2,8 proc.

Notowania najważniejszych indeksów dzisiaj w Europie Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Jeszcze lepsze wiadomości opublikował przed chwilą Destatis, niemiecki przemysł rozwija się w tempie 1,3 proc. w ujęciu miesięcznym, w porównaniu ze spadkiem 0,4 proc. w poprzednim okresie. Wynik zaskoczył ekonomistów, którzy w tym sektorze gospodarki spodziewali się raczej kompletnego zastoju.

Dobre nastroje na rynku wynikają też z rosnących cen europejskich obligacji. Rentowności papierów dłużnych spadają - kupony Hiszpańskich wynoszą około 5,7 proc., Włoskich około 5,13 proc., z kolei Portugalskich około 8,7 proc.

Indeksy drugi dzień z rzędu rosną, jednak wciąż są spore szanse, że dzisiejsze zyski będą znacznie większe. Wszystko zależy jednak od amerykańskiego Bureau of Labor Statistics, który zda comiesięczny raport z tamtejszego rynku pracy. Analitycy szacują, że tempo wzrostu zatrudnienia nieco zwolni, jednak stopa bezrobocia pozostanie na poziomie 8,3 proc. Problem w tym, że po ostatniej dobrej publikacji raportu ADP, rynkowe oczekiwania mogą być wyższe.

Giełdy w USA najwyżej od czterech lat. Oto reakcja GPW

Maciej Rynkiewicz, godzina 9:20

Na otwarciu indeks WIG20 powiększył się o 0,1 proc. i kontynuuje zwyżkę. To reakcja na wczorajszy festiwal zakupów na Wall Street.

Sesja na amerykańskich giełdach zakończyła się wzrostami, co wynika przede wszystkim z decyzji EBC o wprowadzeniu nielimitowanego programu skupu obligacji. Inwestorów do zakupów zachęcały też dobre dane z tamtejszego rynku pracy oraz wynik indeksu ISM dla sektora usług.

Przemysłowy Dow Jones wzrósł o prawie dwa procent, z kolei Nasdaq i S&P500 przebiły dwa procent. Ten drugi wspiął się na najwyższy poziom od maja 2008 roku.

Indeks S&P500 od początku 2008 roku Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Zwyżki w Stanach ośmielają giełdowych graczy w Europie, niemiecki DAX zyskuje teraz prawie 0,5 proc. (notując już niemal 7200 punktów), francuski CAC40 powiększył się już o 0,6 proc. Dobre nastroje udzieliły się inwestorom na GPW, najważniejsze indeksy zyskują.

Notowania najważniejszych indeksów na GPW Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej Notowania mWIG40 i sWIG80 są opóźnione o 15 minut

Giełdowi gracze czekają teraz na wiadomości z niemieckiego przemysłu oraz najnowsze dane z amerykańskiego rynku pracy. Stopa bezrobocia z USA w sierpniu miała pozostać na niezmienionym poziomie 8,3 proc, szacują ekonomiści.

Indeksy pobiją rekordy? Dużo zależy od tych danych

Arkadiusz Droździel, 6 września, godz. 23:10

To czy doskonałe nastroje panujące na rynkach akcji będą kontynuowane również w piątek w największym stopniu zależy od danych z amerykańskiego rynku pracy. Jeżeli okażą się one wyraźnie lepsze od prognoz indeksy mogą się wspiąć na poziomy nie widziane od miesięcy. A nawet lat.

Od początku czwartkowego handlu na giełdach w Europie wyraźnie przeważali kupujący akcje. Ich zapał do zakupów był wynikiem oczekiwania na popołudniowe wystąpienie szefa ECB. Inwestorzy bowiem - po środowych nieoficjalnych informacjach - byli niemal pewni, że Mario Draghi zapowie uruchomienie skupu obligacji. I prezes ECB ich nie rozczarował.

Choć tuż po ogłoszeniu zamierzeń banku centralnego indeksy m. in. w Warszawie i Frankfurcie nad Menem oddały połowę wcześniejszych wzrostów, to pogorszenie nastrojów miało bardzo krótkotrwały charakter. Im więcej szczegółów Draghi ujawniał tym bardziej rósł apetyt na akcje. Ostatecznie indeksy najważniejszych europejskich parkietów zakończyły dzień na około trzyprocentowych plusach. Na tym tle nieco blado wypadł warszawski parkiet. WIG20 zyskał 1,5 procent.

Zobacz, jak WIG20 zachowywał się na tle indeksów w Europie

ECB w końcu wziął się do roboty

Propozycja Draghi'ego wydaje się przemyślaną i możliwą do zrealizowania. Bank centralny Eurolandu ma skupować obligacje - ale tylko te na rynku wtórnym których termin zapadalności będzie nie krótszy niż rok i nie dłuższy niż trzy lata. Ponadto ECB nie nakłada żadnych limitów czasowych oraz kwotowych, jak to miało miejsce w przypadku amerykańskiego programu wykupu obligacji od banków w latach 2010-2011. W odróżnieniu od akcji Fed, działania ECB nie przyczynią się do zwiększenia ilości pieniądza na rynku, co grozi niekontrolowanym wzrostem inflacji. Europejczycy zamierzają skupować obligacje za pieniądze pożyczane od banków lub deponowane przez nie na kontach ECB.

Pozytywny wydźwięk ma także fakt, że bank centralny nie będzie się stawiał w roli uprzywilejowanego wierzyciela, co było źle odbierane przez rynki w przypadku pomocy dla Grecji. Tym co spodobało się rynkom jest też fakt, że kraj który będzie chciał skorzystać ze skupu swoich obligacji przez ECB, będzie musiał zgodzić się na radykalne reformy. Ich realizację mają nadzorować międzynarodowe).

Inwestorów uspokoiła też zapowiedź, ze ECB nie będzie działał samodzielnie, ale pod warunkiem, że w skup zaangażują się również fundusze stabilizacyjne EFSF i ESM, a również może i MFW.

Na Wall Street tak dobrze nie było od maja 2008 roku

Wystąpienie prezesa ECB bardzo dobrze podziałało rynki akcji nie tylko w Europie, ale również i za Oceanem. Amerykanie od dłuższego czasu nawoływali bowiem władze banku centralnego strefy euro do bardziej zdecydowanych działań.

W ich przypadku głównym impulsem do zakupów akcji spółek notowanych na tamtejszych parkietach były jednak przede wszystkim zaskakujące dane z gospodarki. Wrażenie zrobił głównie raport firmy ADP, z którego wynika, że w sierpniu w sektorze prywatnym przybyło 201 tysięcy miejsc pracy, czyli o 61 tysięcy więcej od prognoz.

To znacznie zwiększa szanse, że również rządowe dane o sytuacji na rynku pracy w USA, które zostaną opublikowane w piątek jeszcze przed startem handlu na Wall Street pozytywnie zaskoczą inwestorów. Jeżeli więc zatrudnienie poza rolnictwem w sierpniu wzrosło wyraźnie więcej od prognozowanych 125 tysięcy, a w sektorze prywatnym przybyło więcej niż 135 tysięcy miejsc pracy można oczekiwać dalszego wzrostu tamtejszych indeksów.

A te w czwartek zyskały nawet ponad dwa procent. Szczególnie dobrze prezentuje się S&P500, który zakończył dzień na najwyższych poziomach od maja 2008 roku.

S&P500 od początku 2008 roku

Indeksy pobiją kolejne rekordy?

Choć lepsze od prognoz dane z gospodarki zmniejszają szanse na uruchomienie przez Fed kolejnego programu wykupu obligacji od banków w celu jej ożywienia, to jej poprawiająca się kondycja stanowić będzie równie dobry, a nawet i lepszy impuls do kontynuacji wzrostów. To zaś znacznie zwiększy szanse na dojście indeksu, grupującego 500 największych firm z Wall Street do 1500 punktów, a więc poziomu nie obserwowanego od końca grudnia 2007 roku.

Utrzymanie się dobrych nastrojów na za Oceanem znacznie zwiększa szanse, że indeks największych spółek warszawskiego parkietu ponownie powróci ponad 2300 punktów. Jeżeli ta sztuka się uda i WIG20 ukończy dzień wyraźnie powyżej tego poziomu istnieje realna szansa, że przy sprzyjających okolicznościach, ponowione zostaną próby wybicia się powyżej 2400 punktów.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)