*Dzisiaj przeciwnie do poprzednich dni mijającego tygodnia kalendarium zawierało ważne publikacje makroekonomicznie. Można więc było sprawdzić czy eurodolar rzeczywiście zmienił swoją korelację z kryzysowej na książkową. *
Owe pytanie jest o tyle istotne, że dotychczasowe osłabianie się dolara było wykorzystywane do spekulacji na wszelkich rynkach, a było to robione przy poprawiających się danych makroekonomicznych. Teraz natomiast lepsze publikacje umacniają amerykańską walutę, co powinno wywoływać zamykanie pozycji carry trade, czyli spekulacyjnej gry na wzrost cen surowców czy indeksów giełdowych krajów Emerging Markets.
Zeszły piątek był początkiem nowej korelacji, kiedy rewelacyjny raport z amerykańskiego rynku pracy doprowadził do spadku eurodolara. Dzisiaj lepsze od prognoz dane o sprzedaży detalicznej również dolara umocniły. Rynki surowców od razu zareagowały negatywnie na taki ruch. Wspomnieć tutaj warto, że giełdy krajów rozwijających się są silnie uzależnione od poziomu cen towarów. Pewnie to właśnie dlatego nasz parkiet po początkowej pozytywnej reakcji na dane, stosunkowo szybko wrócił do swojego stanu sprzed publikacji.
Cały dzień udało się zakończyć zwyżką, ale nie można się jej dziwić, gdyż rynkowi należało się odbicie po wcześniejszych spadkach. Zresztą wiele informacji sprzyjało bykom. Warto tutaj wspomnieć o rewelacyjnej produkcji w Chinach czy wzrostach cen obligacji sławnej dubajskiej spółki Nakheel. W dłuższym jednak terminie niedźwiedzie mają poważny argument w postaci potencjalnej zmiany trendu na eurodolarze.
Złoty nie miał dzisiaj łatwego dnia. Poprawa globalnego sentymentu wpływała na umocnienie się naszej waluty, ale na drodze do silniejszej złotówki stały dwie bardzo poważne przeszkody. Po pierwsze październikowe dane o deficycie na rachunku obrotów bieżących okazały się gorsze od prognoz, a po drugie silniejszy dolar tamował globalny optymizm. Mamy więc sytuację patową, bowiem lepsze dane powinny tak jak dotychczas umacniać wszelkie rynki, ale pojawiły się problemy z uwagi, iż dotychczas działo się to poprzez kanał w postaci słabszego dolara. Teraz owy kanał został zatkany i tym sposobem dalsze zwyżki stanęły pod poważnym znakiem zapytania.