Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zbliżamy się do ważnych poziomów

0
Podziel się:

Od początku dzisiejszych notowań warszawski parkiet kontynuuje ruch w dół, jaki z jednosesyjną przerwą trwa od ubiegłej środy.

Zbliżamy się do ważnych poziomów

Dziś w początkowej fazie WIG traci 2,5% i zbliża się na 400 pkt do ważnego wsparcia, jakie w rejonie 36 tys. pkt tworzy górna granica konsolidacji z I połowy sierpnia. Jego znaczenie wsparcia fakt, że na zbliżonym poziomie (35,85 tys. pkt) wypada poziom po przełamaniu którego będziemy mieć do czynienia z najsilniejszą korektą trwających przez 6 ostatnich miesięcy zwyżek. Do tej pory najgłębszy ruch w dół miał 8,5%. Spadek w większej skali będzie przemawiał za rozpoczęciem korekty całego 6-miesięcznego ruchu w górę. To zaś oznaczałoby zejście WIG przynajmniej do 32-33 tys. pkt, gdzie wypada 38,2-proc. zniesienie zwyżek oraz znajduje się czerwcowy szczyt.

Trudność oceny obecnej sytuacji polega na tym, że próby wyciągania wniosków z przebiegu pojedynczych sesji są mało skuteczne. Najbardziej aktywni spekulanci mogą dostosowywać się do bieżącej sytuacji, ale osoby z dłuższym horyzontem inwestycyjnym mają obecnie problem. Jeśli przyjąć, że wakacyjne zwyżki w przeważającej części miały spekulacyjny charakter, a nie fundamentalny, to nietrudno sobie wyobrazić powtórkę sytuacji z rynku chińskiego, gdzie w niedługim czasie rynek stracił jedną czwartą. Przesłanki do wystąpienia takiego scenariusza to głównie euforyczne nastroje inwestorów, zamykanie krótkich pozycji na rynku, silne napływy do funduszy akcji na świecie itp. Towarzyszą temu oznaki poprawy koniunktury gospodarczej, ale są one dość selektywne. Dotyczą głównie sfery przemysłowej, a nie konsumenckiej.

Dlatego można przyjąć, że zostały zdyskontowane w czasie zwyżek giełdowych sprzed wakacji.

Kolejnym potwierdzeniem tego, z jak dużymi wyzwaniami mamy obecnie wciąż do czynienia, były dane o wartości kredytów konsumpcyjnych w Wielkiej Brytanii w lipcu. Spadła ona o 0,2 mld funtów. Delewarowanie konsumentów stopniowo więc postępuje, a przecież ożywienie akcji kredytowej w segmencie miało być jedną z przesłanek trwałego przezwyciężenia kryzysu. Z podobnym zjawiskiem mamy też do czynienia w Stanach Zjednoczonych. Można zakładać, że jesteśmy dopiero na jego początku.

Scenariusz ,,powtórki z Chin" nie rozstrzyga jednoznacznie tego, czy ostatnie 6 miesięcy było jedynie korektą bessy, czy początkiem nowej hossy. Tu kluczowa jest ocena tego, czy znaleźliśmy się ponownie w fazie przewartościowania akcji oraz to, jak przebiegać będzie ewentualna fala spadkowa i jak zachowywać się będą inne rynki finansowe. Wszystko zaś sprowadza się do rozstrzygnięcia szans na pojawienie się szybkiego wzrostu gospodarczego w kolejnych latach zamiast stagnacji gospodarczej. Do tego drugiego przypadku aktualne wyceny akcji nie są dostosowane.

WYKRES DNIA

Przy okazji publikacji sierpniowego ISM dla amerykańskiego przemysłu poznaliśmy też subindeks obrazujący zmiany cen w gospodarce. Odnotował on skokowy wzrost z 55 pkt do 65 pkt. W ostatnich miesiącach to drugi tak mocny ruch w górę. W maju wskaźnik zyskał 11,5 pkt. Jego zachowanie jest spójne z oczekiwaniami na ożywienie gospodarcze, potwierdzane przez wskaźniki wyprzedzające koniunktury. W tym kontekście zwiększa się prawdopodobieństwo deflacyjnych tendencji w amerykańskiej gospodarce. Równocześnie stopniowo coraz mocniej będzie pojawiać się pytanie o siłę następujących po nich zjawisk inflacyjnych.

Notowania polskich obligacji

Sierpień ostatecznie zakończył się niewielką zniżką cen naszych obligacji. Straciły 0,1%. W skali tego roku są 2,6% na plusie, co na tle oprocentowania lokat bankowych nie może zadowalać. Przy malejącym prawdopodobieństwie dalszych obniżek stóp procentowych w naszym kraju, pogarszającym się nastawieniu do rynków wschodzących, niepewnych perspektywach przyszłorocznego budżetu, zwiększa się ryzyko korekty notowań naszych papierów. Gdyby do niej doszło pojawiłaby się dogodna okazja do zakupów na tym rynku. Natomiast w innej sytuacji wciąż bardziej atrakcyjnie wyglądają najbardziej bezpieczne propozycje, czyli lokaty bankowe.

Niejasna jest przy tym sytuacja na amerykańskim rynku obligacji, gdzie przez ostatnie tygodnie brak jest jednoznacznego kierunku. Od 3 miesięcy rentowność 10-latek waha się pomiędzy 3,3-3,9%.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)