Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Siwek
|

Zła passa trwa

0
Podziel się:

Rozciągnięta do sześciu kolejnych sesji spadkowa seria na naszym parkiecie, jak również na światowych rynkach, skłania do oczekiwania na odbicie, ale jednocześnie wyrządziła obrazowi giełd tak duże straty, że trudno liczyć na trwalszą poprawę

Zła passa trwa

Rozciągnięta do sześciu kolejnych sesji spadkowa seria na naszym parkiecie, jak również na światowych rynkach, skłania do oczekiwania na odbicie, ale jednocześnie wyrządziła obrazowi giełd tak duże straty, że rudno liczyć na trwalszą poprawę.

Nasz WIG przełamał wczoraj silne wsparcie, jakie w rejonie 26,6 tys. pkt dawały grudniowe dołki. Tym samym wybił się z trwającej przez kilka tygodni konsolidacji i otworzył sobie drogę do udanego ataku na ubiegłoroczne minima bessy. W Ameryce doszło do przebicia bariery 850 pkt na S&P500, która również skłania do pesymistycznego spojrzenia w przyszłość. Przypomnijmy, że w Ameryce odbicie od dołków internetowej bessy miało dać odpowiedź na pytanie o siłę rynku i tym samym o jego długoterminowe perspektywy. Na razie ta odpowiedź wypada bardzo niekorzystnie dla posiadaczy akcji. Najbardziej realnym scenariuszem wydaje się przebicie bariery 800 pkt i dalszy mocniejszy ruch w dół.

Przesłanek do realizacji takiego scenariusza nie brakuje. Inwestorzy nie mają praktycznie żadnych powodów do optymizmu poza nadzieją, że dotychczasowa skala zniżek zdyskontowała większość negatywnych wiadomości. Przy tak silnym trendzie, z jakim mamy do czynienia, taka nadzieja to za mało. Tym bardziej, że w każdym istotnym obszarze sytuacja jest zła. W sferze makroekonomicznej dużym zawodem były wczorajsze dane o produkcji przemysłowej w strefie euro oraz sprzedaży detalicznej w USA. W sektorze finansowym - ogromne straty Deutsche Banku i informacje o konieczności dokapitalizowania HSBC, największego europejskiego banku. W obszarze korporacyjnym ciosem stał się wniosek o ochronę przed wierzycielami złożony przez Nortela, największego w USA producenta sprzętu telekomunikacyjnego.

Dziś dowiedzieliśmy się, że problemy nie omijają naszych spółek. Aktualizacja portfela papierów dłużnych, szczególnie euroobligacji, wywołała pogorszenie zysków ING BSK. Znalazło to odbicie w przecenie walorów tego banku. Będzie się też kłaść cieniem na postrzeganiu całego sektora, w którym podobne operacje zapewne będą się powtarzać. Co przy tym ciekawe, w tym roku branżę bankową u nas ciągnie w dół głównie PKO BP, który w minionym roku całkiem nieźle radził sobie z bessą. W tym roku jest najgorszą spółką z WIG20.

Wokół naszego rynku i innych parkietów z regionu niekorzystną atmosferę tworzą trudności Rosji z obroną rubla. To przekłada się na nieustającą presję na złotego. Dziś osiąga nowe szczyty - euro przekracza 4,21 zł, dolar dochodzi do 3,2 zł. Nie przekłada się to jednak na ceny obligacji. Ich rentowność zeszła wczoraj do 5,16% w przypadku 10-latek. Widać tu wpływ dobrego nastawienia do papierów skarbowych na świecie (pomaga ugruntowywanie się przekonania, że przez najbliższe miesiące będziemy żyć w świecie zerowych kosztów pieniądza, kolejny krok w tym kierunku wykona dziś zapewne Europejski Bank Centralny), jak również oczekiwań na dalsze cięcia i to w skali większej niż 0,25 pkt proc., stóp procentowych.

Dziś nasz rynek będzie się bronił przed istotnym zbliżeniem się do dołków bessy. Po początkowym spadku WIG brakuje do tego kluczowego wsparcia mniej niż 1 tys. pkt.

ZOBACZ TAKŻE:

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)