Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Siwek
|

Oczekiwanie na banki centralne

0
Podziel się:

Pierwsze od kilku sesji notowania przebiegły lepiej niż można byłoby się tego spodziewać.

Oczekiwanie na banki centralne

Pierwsze od kilku sesji notowania przebiegły lepiej niż można byłoby się tego spodziewać.

Mimo praktycznie wszystkich złych wiadomości, jakie się wczoraj pojawiły, rynki, szczególnie amerykańskie, wyszły obronną ręką. Gorzej było w Europie, gdzie nadal gościły zniżki. DJ Stoxx 600 spadł w rejon styczniowego dołka. Realne stało się więc zagrożenie przełamaniem tego silnego wsparcia. To ostatecznie przekonywałoby, że rozpoczęta w II połowie minionego roku bessa trwa i mamy do czynienia z jej kolejną odsłoną. Dla naszej giełdy byłby to kolejny negatywny impuls, który wzmacniałby obecne tendencje. Wczoraj na GPW ,,cierpiały" głównie mniejsze firmy.

To mogło zaskakiwać w kontekście danych o sprzedaży detalicznej. Nie rozczarowały - utrzymał się mocny wzrost, choć warto zauważyć, że 12-miesięczna średnia już nie rośnie. To oznacza, że prawdopodobnie osiągnęliśmy już pułap możliwości w tym względzie i kolejne miesiące przyniosą stopniowe słabnięcie tempa wzrostu. Na pewno jednak taka perspektywa nie mogłaby być powodem 2-proc. spadków. Trzeba ich szukać gdzie indziej. Na pewno niemałą rolę odgrywa fakt, że zarówno mWIG40, jak i sWIG80 znajdują się w silnych trendach malejących. Straciły od ubiegłorocznych szczytów już po około połowę (mWIG40 trochę więcej, sWIG80 trochę mniej).

To powoduje, że inwestorzy mają mniejszą skłonność do przywiązywania wagi do dobrych wiadomości, a skupiają się w większym stopniu na złych. Wydaje się jednak, że kluczowe były wczoraj informacje o spadku stopy bezrobocia do 10%. Wystraszyły inwestorów, że podtrzymywać to będzie presję płacową i w efekcie oddziaływać negatywnie na wyniki przedsiębiorstw. Bez względu na rzeczywiste powody wczorajszej słabości segmentu małych i średnich spółek pokazała ona, jak fatalne są nastroje odnośnie do tej grupy firm. Nic nie wskazuje na razie na odwrócenie niekorzystnej passy.

Mocne ,,ciosy" spadły też wczoraj na zagraniczne parkiety. Praktycznie żadna z informacji nie miała pozytywnego zabarwienia. Źle wypadły indeksy nastrojów konsumentów w Niemczech i USA. Przyspieszało tempo spadku cen domów w Ameryce. W Indiach drugi raz w tym miesiącu podniesiono stopy procentowe. Alan Greenspan ostrzegał przed przedłużeniem się kłopotów na rynkach finansowych na przyszły rok. Mimo tych złych wiadomości giełdy spadły niewiele. Oczywiście nie jest to żadne pocieszenie, bo trudno na tej podstawie mówić o poprawie sytuacji. Tym bardziej, że branża technologiczna straciła wczoraj, a to sektor, który znów warto obserwować, bo jest wrażliwy na wahania koniunktury gospodarczej.

Dziś przebieg sesji determinować będą zapewne oczekiwania na decyzję Rezerwy Federalnej w sprawie stóp procentowych i komentarz jej towarzyszący. Od tego, jak bardzo będzie jastrzębi, zależeć będzie zapewne reakcja inwestorów. Wcześniej poznamy ilość sprzedanych domów w USA na rynku pierwotnym, które będą kolejnym elementem opisującym stan rynku nieruchomości i tego, w jakim stopniu udaje się lub nie przezwyciężać problemy. Zapewne w związku z tym dzisiejsze notowania na naszej giełdzie nie przyniosą większych emocji, a inwestorzy w swoich decyzjach będą próbowali uwzględnić przewidywaną reakcję rynków amerykańskich na decyzję i komentarz Rezerwy Federalnej.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)