*Rozczarowujące wyniki finansowe jednego z gigantów bankowości inwestycyjnej banku Goldman Sachs oraz niższa niż się spodziewano liczba rozpoczętych budów domów, to dwa główne powody spadków na amerykańskich giełdach. *
Najmniej odczuł je indeks blue chipów z Wall Street Dow Jones Industrial. Zakończył dzień 0,2 procent poniżej poprzedniego zamknięcia. Dużo gorzej wypadł S&P 500, który stracił ponad jeden procent.
Ta różnica jest w dużej mierze efektem przeceny o prawie 5 proc. akcji Goldman Sachs, które nie są ujęte w Dow Jones. Inwestorzy pozbywali się papierów, jednego ze światowych liderów bankowości inwestycyjnej, w następstwie rozczarowujących wyników finansowych za czwarty kwartał 2010 roku, które podano przed sesją.
Okazało się, że choć zysk netto banku na akcję był minimalnie lepszy od oczekiwań analityków i wyniósł 3,79 dolara a nie 3,76, to jednak inwestorom mocno nie spodobał się fakt, że bank w trzech ostatnich miesiącach roku zarobił tylko 2,39 mld dolarów. To o 52 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2009 roku, gdy zysk banku na czysto wyniósł 4,95 mld dolarów.
Dodatkowo o 13 proc. w całym roku spadły przychody banku, które wyniosły 39,2 mld dolarów. Spadek ten w największym stopniu jest wynikiem zmniejszenia się o 48 proc. przychodów z handlu papierami skarbowymi i obligacjami, surowcami oraz walutami.
Tylko w czwartym kwartale przychody banku były niższe o 10 proc. niż w tym samym czasie 2009 roku i wyniosły 8,64 mld dolarów. A to oznacza mniej niż prognozowali analitycy, którzy zakładali 8,86 mld dolarów.
Inwestorom nie spodobały się także wyniki finansowe innego tuza amerykańskiej bankowości Wells Fargo, który udziela najwięcej kredytów konsumpcyjnych za Oceanem. Jego zyski w czwartym kwartale wyniosły 3,2 mld dolarów, czyli 61 centów na akcje. Wynik ten nie zachwycił, ponieważ analitycy takiego właśnie się spodziewali.
Obie informacje spowodowały, że inwestorzy pozbywali się w dużym pośpiechu akcji banków. Straty ponieśli także posiadacze papierów Bank of America, które potaniały o ponad 4 procent, JP Morgan Chase (2,3 procent), a także Morgan Stanley, którego akcje przeceniono o prawie 3,5 procent, a który dziś przed rozpoczęciem sesji na Wall Street poda swoje wyniki.
Zmiany nastawienia inwestorów nie zmienił fakt, że w grudniu wydano 640 tys. pozwoleń na budowę, a więc o 80 tys. więcej niż zakładano. Równocześnie bowiem okazało się, że rozpoczęto 530 tys. budów nowych domów, a prognozowano wynik o 20 tysięcy lepszy.