Koniec serii wzrostów na Wall Street

Sesja na nowojorskiej giełdzie, choć zaczęła się od wzrostów, potem już przebiegała pod dyktando sprzedających. Po czterech dniach wzrostów tym razem udało im się pociągnąć główne indeksy w dół o ponad 1 procent.

Główne indeksy na Wall Street podczas wczorajszej sesji Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Trudno szukać jednoznacznego powodu, dla którego handel miał taki przebieg. Do kupna akcji z pewnością zachęciły dane na temat wskaźnika nastrojów w przemyśle, który okazał się lepszy od prognoz analityków. Z kolei dane o liczbie tzw. nowych bezrobotnych okazały się zgodne z wcześniejszymi oczekiwaniami.

Te informacje okazały się zbyt słabe, by zachęcać do kupowania akcji przez cały dzień. Największe znaczenie dla inwestorów mają bowiem tak naprawdę dopiero dzisiejsze dane z amerykańskiego rynku pracy. Poznamy stopę bezrobocia w USA oraz zmianę zatrudnienia w sierpniu.

Prognozy nie są najlepsze i to właśnie one stały się pretekstem do realizacji zysków po czterech dniach wzrostów. Analitycy spodziewają się, że w poprzednim miesiącu w gospodarce USA przybyły 74 tysiące miejsc pracy, co jest wynikiem znacznie gorszym od lipca.

W indeksie Dow Jones zdecydowana większość spółek była wczoraj pod kreską. Największa wyprzedaż dotknęła instytucje finansowe. Zarówno JP Morgan, jak i Bank of America straciły po ponad 3 procent. Na dole stawki ze zniżkami po ponad 2 procent znaleźli się również przedstawiciele przemysłu ciężkiego Alcoa i Caterpillar. Przed spadkiem obroniła się tylko spółka Cisco, zyskując niecały 1 procent.