Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Koniec sześciotygodniowych wzrostów

0
Podziel się:

Pierwsza sesja ubiegłego tygodnia przebiegała pod znakiem ogromnych spadków, za którymi stały rosnące obawy dotyczące skuteczności procesu rewitalizacji branży finansowej.

Koniec sześciotygodniowych wzrostów

Pierwsza sesja ubiegłego tygodnia przebiegała pod znakiem ogromnych spadków, za którymi stały rosnące obawy dotyczące skuteczności procesu rewitalizacji branży finansowej.

Pojawiły się one po opublikowaniu przez Bank of America informacji, że będzie zmuszony wydzielić 13,4 mld USD na pokrycie strat powstałych na rynku kredytów hipotecznych.

Podczas poniedziałkowej sesji cała branża finansowa znajdowała się pod dużą presją ze strony inwestorów, mimo iż opublikowane wyniki finansowe wspomnianego banku za I kwartał były zaskakująco korzystne. Równie dobre wiadomości pojawiły się z branży technologicznej. Po tym, jak firma Oracle oznajmiła zamiar wykupienia akcji firmy Sun Microsystems za łączną kwotę 7,4 mld USD, akcje tej ostatniej wzrosły aż o 37%.

Podczas wtorkowej sesji na Wall Street powrócił delikatny "nastrój byka" i poniedziałkowe spadki częściowo zostały zniwelowane. W ostatniej fazie notowań na giełdy USA powrócił optymistyczny nastrój, a stało się tak głównie dzięki uspokojeniu sytuacji w branży finansowej. Minister finansów, Timothy Geithner, ogłosił, że większość banków ma dostateczną ilość rezerw kapitałowych na pokrycie ewentualnych strat, grożących im obecnie z powodu niespłaconych kredytów hipotecznych.

W niektórych przypadkach domniemana wielkość kapitałów przewyższa aktualne zapotrzebowanie na nie. Po niedawnych "stress testach" 19 banków powinno zmienić swą strukturę akcjonariatu, tak aby stać się mieszanką zamiennych, preferencyjnych akcji należący do rządu i kapitału prywatnego. Wtorek był też kolejnym dniem publikowania wyników finansowych, głównie takich firm jak Texas Instruments oraz United Technologies.

Środowa sesja charakteryzowała się dużą zmiennością, spowodowaną stopniową reakcją giełd na publikację kolejnych wyników finansowych firm wchodzących w skład indeksu S&P 500. Obecny okres na giełdzie charakteryzuje się dosyć częstą publikacją wyników finansowych przez firmy (średnio ponad sto firm dziennie), co różnie wpływa na dzienne wahania cen akcji.

Najważniejszym wydarzeniem środowej sesji był raport firmy Morgan Stanley (MS), która zakomunikowała, że już drugi kwartał z rzędu odnotowuje straty i w związku z tym jest zmuszona do obniżenia stopnia wypłacanych dywidend. Podsumowując dotychczasowe raporty można powiedzieć, że obecne wyniki nie są aż tak złe, jak oczekiwano.

W ramach indeksu SP 500 opublikowano już 108 raportów, 19,6% z nich jest lepsze niż oczekiwano, zaś 17,8% wyników nie zmieniło się od zeszłego roku. Wpływ na dalsze wyniki finansowe może mieć także przekonanie o wyjątkowo fatalnych rezultatach osiągniętych przez poszczególne spółki. Rzeczywistość okazała się być jak na razie dużo lepsza i w związku z tym przekroczenie tych niskich przewidywań nie było szczególnie trudne.

Podobnie jak wcześniejsze sesje, tak i czwartkowa charakteryzowała się dużą zmiennością. Wykresy trzech największych indeksów na koniec dnia przypominały krajobraz górski, przy czym ostatni osiągnięty szczyt, czyli zakończenie notowań w zielonych kolorach, giełdy zawdzięczają utrzymaniu się pozytywnego sentymentu wśród inwestorów w ostatniej fazie notowań.

Dane makroekonomiczne opublikowane w piątek były czynnikiem, który znacząco wpłynął na początkowe spadki na giełdzie. Tradycyjne Initial Claims, które, jak się okazało, były zgodne z oczekiwaniami, nie wywołały zbyt dużej reakcji u inwestorów. Bardziej niepokojące były dane dotyczące dynamiki sprzedaży domów na rynku wtórnym, których ilość obniżyła się w marcu o 3% wobec oczekiwanego spadku na poziomie 1,5 %. Łączna sprzedaż domów na rynku wtórnym wyniosła w marcu 4,57 mln vs. oczekiwanych 4,65 mln.

Inwestorzy bardziej skoncentrowali się jednak na wynikach finansowych ogłaszanych przez kolejne firmy, które często były zupełnie inne niż oczekiwania. Ten trend trwał wśród inwestorów przez całą piątkową sesję, zaś największe zainteresowanie wzbudziły wyniki takich firm jak American Express, Microsoft i Ford.

Ważnym wydarzeniem ostatniego tygodnia było też opublikowanie metodologii przeprowadzania tzw. stress testów, która jednak nie wzbudziła negatywnych nastrojów wśród inwestorów a wręcz przeciwnie przyczyniła się do pozytywnego zakończenia notowań. Inwestorzy komentowali przede wszystkim oświadczenie FED, iż nie dopuści do upadku żadnej z poszkodowanych instytucji, nawet w przypadku złych wyników w stress-test. Nawet piątkowe wzrosty nie powstrzymały jednak przerwania sześciotygodniowego okresu wzrostów.

ZOBACZ TAKŻE:

giełda
gospodarka
komentarze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)