Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Mieszane uczucia na Wall Street

0
Podziel się:

Głównym powodem niepewności, która opanowała rynek jest różnica zdań pomiędzy członkami FOMC.

Mieszane uczucia na Wall Street
(AP/Fotolink/East News)

Opublikowane dziś sprawozdanie z ostatniego posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) pod przewodnictwem Bena Bernanke wprawiło inwestorów w zakłopotanie, gdyż płyną z niego mieszane sygnały.

Głównym powodem niepewności, która opanowała rynek jest różnica zdań pomiędzy członkami FOMC. Opublikowane sprawozdanie jasno ukazało, iż Komitet jest bardzo daleki od jednomyślności w kwestii sposobu prowadzenia dalszej polityki monetarnej zarówno, jeżeli mowa o losach programu QE jak i o stopach procentowych.

Jedno z najważniejszych punktów sprawozdania mówi o tym, iż FOMC musi na nowo sformułować instrukcje wyprzedzające (forward guidance), gdyż osiągnięcie wyznaczonego celu, czyli 6,5% poziomu stopy bezrobocia jest coraz bliższe rzeczywistości. Kwestia jest o tyle istotna dla wszystkich rynków, gdyż to pod jej kątem inwestorzy na całym świecie dyskontują najróżniejsze odczyty makroekonomiczne.

Wśród członków Komitetu nie ma jednak zgody, co do tego czy nowe instrukcje mają przybrać charakter ilościowy, czy jakościowy. Ciekawym jest fakt, iż część z nich wyraziła przekonanie, iż w nowych instrukcjach powinien zostać położony nacisk na stabilność finansową, co automatycznie uruchamia spekulacje na temat miernika, jakim posługiwałby się FED.

Brak jednomyślności również widać w kwestii programu Quantitative Easing. Podczas, gdy część członków jest przekonana, iż konsekwentnie program powinien być wygaszany o kwotę 10 mld dolarów tak pozostali sugerują, iż nacisk powinien zostać położony na uzależnienie tych decyzji od napływających danych. Również tylko część członków opowiedziała się za tym, aby umocnić rynki w przekonaniu, iż stopy procentowe pozostaną na historycznie niskich poziomach do czasu aż inflacja pozostanie znacząco poniżej celu inflacyjnego, choć wydaję się, iż akurat tego są one jak najbardziej świadome.

Wcześniej w ciągu dnia nastroje popsuł odczyt z rynku nieruchomości, gdzie jak się okazało w styczniu rozpoczęto aż o 16% mniej budów niż w grudniu. Ich ilość wyniosła 880 tysięcy, co stanowi o wiele niższą wartość od prognoz ekonomistów. Analitycy za odczyt obwiniają warunki pogodowe, które w styczniu były najcięższe od dwóch dekad. Ciężko jednak uznać spadek nowych pozwoleń na budowę również, jako oznakę złych warunków atmosferycznych. Tak czy inaczej gorsze od prognoz odczyty z każdej sfery gospodarki aż do przełomu marca i kwietnia mają bufor w postaci pogody, która jest uznawana za przyczynę każdego rozminięcia się z oczekiwaniami.

Środę amerykańskie parkiety kończą więc na niespełna jednoprocentowych minusach w obawie przed niejasnymi perspektywami gospodarczymi oraz nowym kierunkiem polityki monetarnej.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy

giełda
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)