Dosyć ubogi w odczyty kalendarz makroekonomiczny w dniu dzisiejszym sprawił, że największe zainteresowanie wśród inwestorów wzbudzały doniesienia na temat najważniejszych światowych konfliktów.
Największy wpływ i zarazem najszerzej komentowanym wydarzeniem jest wysłanie przez Rosjan rzekomej pomocy humanitarnej na teren Ukrainy. Konwój 280 ciężarówek ma do przejechania prawie 1000 kilometrów zanim znajdzie się w punkcie docelowym, jednak już teraz ukraińskie władze zaznaczają, że nie wpuszczą transportu na swój obszar.
Istnieje realne zagrożenie, że konwój zamiast pomocy humanitarnej zawiera wsparcie dla prorosyjskich separatystów walczących na wschodzie Ukrainy. Strona rosyjska, chociaż temu zaprzecza to nie przedstawiła, co zawiera transport a to tym bardziej wzbudza podejrzenia. Wśród ukraińskiego jak i polskiego rządu istnieje silne przeświadczenie o tym, że Rosja w ten sposób chce zaatakować naszego sąsiada.
Polscy rządzący są w ostatnich dniach niezwykle często cytowani przez wszystkie najważniejsze światowe agencje prasowe, co także ma wpływ na notowania amerykańskich parkietów. Dzisiaj właśnie to znów obawy o eskalację konfliktu na linii Ukraina-Rosja były powodem wyprzedaży na Wall Street.
Minorowe nastroje za ocean docierały już od samego rana, kiedy to z Niemiec na rynki napłynął odczyt indeksu ZEW, będącego miarą sentymentu wśród niemieckich inwestorów instytucjonalnych oraz analityków. Spadł on ósmy miesiąc z rzędu i po raz kolejny był to spadek większy od prognoz. Tym samym z wynikiem 8,6 punktów indeks znajduje się na najniższym poziomie od grudnia 2012 roku pokazując znaczące spowolnienie w największej europejskiej gospodarce.
Indeks ZEW nie jest tak ważny jak chociażby indeks PMI, czy IFO, lecz inwestorzy traktują go, jako potwierdzenie dla wspomnianych dwóch pozostałych odczytów. W tym wypadku potwierdzenie jest jednoznaczne i pokazuje, że pomimo zeszłorocznych prognoz, które wskazywały na znaczący rozwój w 2014 roku, rzeczywistość okazała się odmienna i z każdym miesiącem niemiecka gospodarka słabnie.
Notowania najważniejszych indeksów na Wall Street
Wśród spółek notowanych na amerykańskich parkietach dużo emocji wzbudzały we wtorek akcje Kate Spade & Co's. Przedsiębiorstwo to zajmuje się produkcją torebek oraz akcesoriów. Dzisiaj podano, że marża brutto przedsiębiorstwa spadła w wyniku zaostrzonej konkurencji na rynku. To spowodowało, że po tym jak spółka pokazała bardzo dobre wyniki kwartalne a notowania akcji dotarły do siedmioletnich szczytów, traciły dzisiaj one prawie 25% będąc jedną z najczęściej handlowanych spółek na całym NYSE.
Warte odnotowania w dniu dzisiejszym jest również stanowisko Schlumbergera, czyli światowego lidera w dostarczaniu rozwiązań do eksploatacji pól naftowych. Jest to pierwsza amerykańska firma, która przyznała, że sankcje wprowadzone przez Stany Zjednoczone oraz Unię Europejską wobec Rosji realnie zaszkodzą interesom. Spółka wycenia, że obniżą one zysk w trzecim kwartale do 0,03 centa na akcję. Inwestorzy reagowali na to oświadczenie nieznaczną wyprzedażą.
Środa na światowych rynkach powinna przynieść dużo więcej zmienności w związku z kalendarzem makroekonomicznym bogatym w kluczowe odczyty. Z amerykańskiej gospodarki poznamy dane na temat sprzedaży detalicznej za lipiec, która miała wzrosnąć o 0,2% względem czerwca. Pomimo tego wydarzenia w dalszym ciągu najważniejsze pozostaną doniesienie ze wschodu.