Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sesja na Wall Street pod znakiem spadków

0
Podziel się:

Raportami finansowymi pochwaliły się m.in. Goldman Sachs i Citigroup.

Sesja na Wall Street pod znakiem spadków
(Xinhua/Photoshot /REPORTER)

Najważniejsze indeksy kończą dzień w kolorze czerwonym za sprawą gorszych od prognoz wyników kwartalnych amerykańskich spółek. W sektorze finansowym za słabe wyniki odpowiadają głównie straty z handlu obligacjami.

Goldman Sachs ogłosił, iż w czwartym kwartale 2013 roku zysk netto spadł do 2,33 mld. dolarów, co stanowi 19-proc. spadek względem równorzędnego okresu rok wcześniej. Niemniej jednak w całym roku wynik wyniósł 8,04 mld, a więc 8-proc. skok w porównaniu z 2012 rokiem. Głównym powodem gorszego wyniku w ostatnim kwartale był rynek obligacji, który stał się według Goldman Sachs dużo bardziej wymagający, w związku z zwiększającymi się oczekiwaniami względem podwyżek stóp procentowych. W segmencie tym bank zanotował 11-proc. spadek zysku względem analogicznego okresu rok wcześniej.

Rynek papierów dłużnych sprawił również wiele problemów Citi, które w czwartym kwartale również w tym obszarze zanotowano 15-proc. spadek zysku, kończąc jednak cały rok z wynikiem 13,9 miliarda dolarów w porównaniu z 7,5 mld w 2012 roku.

Zmiany wartości głównych indeksów z Wall Street Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Dane z rynku pracy w postaci ilości wniosków o bezrobocie złożonych w zeszłym tygodniu okazały się być zgodne z prognozami i wyniosły 326 tysięcy. Poznana dziś dynamika inflacji konsumenckiej w grudniu wyniosła miesiąc do miesiąca 0,3 proc., co stanowi największy wzrost w okresie ostatniego półrocza.

W całym 2013 roku inflacja konsumencka wyniosła 1,5 proc. Poprawa na rynku widoczna jest w nastawieniu konsumentów, którzy wydają więcej na zakupy. Odzwierciedleniem tego jest również najlepszy od trzech miesięcy odczyt indeksu producentów publikowany przez oddział FED w Filadelfii. Jednocześnie przy tworzeniu standardowego indeksu zadano kierownictwu przedsiębiorstw pytanie dotyczące planowanego zatrudnienia w okresie przyszłych dwunastu miesięcy. Okazuje się, że ponad 41 proc. z nich planuje w kolejnych miesiącach zatrudnić nowych pracowników, co jest bardzo pozytywnym aspektem. Za największe przeszkody w tworzeniu nowych miejsc pracy podawano chęć cięcia kosztów, obawy przed niską dynamiką wzrostu sprzedaży, lecz także i brak osób z odpowiednimi kwalifikacjami.

Dziś również miało miejsce być może ostanie publiczne wystąpienie Bena Bernanke, jako przewodniczącego FED. W swoim przemówieniu w Waszyngtonie, po raz kolejny bronił programu Quantitative Easing twierdząc, iż nie działa on w teorii, chociaż działa w praktyce. Działa, jak powiedział Bernanke, przynajmniej w jakimś stopniu. Dodatkowo odniósł się do sytuacji na rynku pracy zauważając, że spadający udział siły roboczej w populacji, co jest gorącym tematem w kontekście stopy bezrobocia w ostatnim miesiącach, jest częścią długoterminowego trendu. Mimo tego Stany Zjednoczone mają wrócić na drogę rozwoju z czasów przed kryzysem a okres niskich stóp procentowy ma temu pomóc, choć nie będzie on trwał bez końca.

W piątek poznamy kilka ważnych odczytów, które mogą wpłynąć na rynki pod koniec tygodnia. Z najważniejszych są to pozwolenia na budowę oraz indeks sentymentu konsumentów publikowany przez Uniwersytet w Michigan, który historycznie wykazywał bardzo silną korelację z indeksem SP500 dając wskazówkę, co do możliwego kierunku notowań.

Czytaj więcej w Money.pl

giełda
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)