Piątkowa sesja w na giełdzie w Nowym Jorku przyniosła lekkie spadki indeksów. Inwestorów zaniepokoił rosnący poziom oszczędności Amerykanów i spadek cen ropy naftowej.
Departament Handlu poinformował, że wydatki amerykańskich konsumentów w maju wzrosły o 0,3 proc. miesiąc do miesiąca. Z kolei dochody Amerykanów zwiększyły się o 1,4 proc.
Ekonomiści spodziewali się, że wydatki konsumenckie wzrosną o 0,3 proc., a dochody wzrosną o także 0,3 proc. Oszczędności amerykańskich konsumentów wzrosły do najwyższego poziomu od 1959 roku.
| Na zamknięciu indeks Dow Jones spadł o 0,40 proc., szerszy wskaźnik S&P500 spadł o 0,15 proc., a technologiczny Nasdaq wzrósł o 0,47 proc. |
| --- |
Mimo że dane nie są gorsze od oczekiwań, to jednak część inwestorów zaczęła się obawiać, że pogrążeni w długach konsumenci nie będą w stanie wyciągnąć amerykańskiej gospodarki z recesji tak szybko, jak wcześniej liczono.
Dodatkowo nastroje popsuła spadająca cena ropy naftowej, gdyż wywołała ona przecenę akcji spółek paliwowych i energetycznych. Cena ropy naftowej na światowych rynkach spadła poniżej bariery 70 dolarów za baryłkę.
Z innych danych makroekonomicznych uwagę inwestorów przykuł indeks poziomu optymizmu wśród konsumentów amerykańskich.
Indeks ten, opracowywany przez Uniwersytet Michigan, wzrósł w czerwcu do 70,8 pkt z 68,7 pkt na koniec maja - podano w piątek w ostatecznych wyliczeniach. Wcześniej szacowano wskaźnik na 69 pkt.