Początek miesiąca w Stanach Zjednoczonych przyniósł mieszane wyniki głównych indeksów.
Pierwsza sesja w tym miesiącu rozpoczęła się od znacznych wzrostów głównych indeksów. Najpierw inwestorzy poznali dane dotyczące dochodów i wydatków Amerykanów we wrześniu. Niestety rozczarowały one graczy i indeksy zaczęły powoli spadać.
O godzinie 16:00 pojawiły się kolejne dane i tym razem były one dobre. Wydatki na inwestycje budowlane we wrześniu wzrosły, a indeks ISM dla przemysłu wzrósł do 56,9 punktów wobec spodziewanych 54 punktów.
Inwestorom dobre dane jednak nie wystarczyły Pod koniec sesji kolejny raz zaczęły przeważać obawy, o to co w środę zrobi Fed. Również wybory do Kongresu wzbudzają mieszane uczucia. Ostatnie minuty to dramatyczna walka byków z niedźwiedziami zakończona lekką przewagą tych pierwszych.
Ostatecznie indeks Dow Jones wzrósł o 0,05 procent, a S&P 0,09 procent. Z kolei technologiczny Nasdaq stracił 0,10 procent. Do góry poszybowały wyceny ropy naftowej. Jedna baryłka za Oceanem była wyceniana na 82,75 dolarów co oznacza wzrost o ponad 1,6 procent. Z kolei złoto staniało o 0,51 procent.