Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PIPT chce, by w tarczy dla branży turystycznej uwzględnić firmy okołotargowe

0
Podziel się:

Polska Izba Przemysłu Targowego (PIPT) zaapelowała do senatorów o uwzględnienie firm okołotargowych przy udzielaniu pomocy dla branż najbardziej dotkniętych przez pandemię COVID-19. W senackiej Komisji Gospodarki Narodowej i Innowacyjności trwają obecnie prace nad tzw. tarczą dla branży turystycznej.

PIPT chce, by w tarczy dla branży turystycznej uwzględnić firmy okołotargowe

"Występując w imieniu kilkuset firm świadczących usługi projektowania i budowy stoisk targowych oraz spedycji i transportu targowego, zwracamy się z uprzejmą prośbą [...] o ponowne rozpatrzenie naszego postulatu, aby abolicją składek ZUS i innymi ewentualnymi instrumentami wsparcia na kolejne miesiące zostały objęte także firmy projektujące i wykonujące stoiska targowe, firmy świadczące usługi transportu i spedycji targowej" - napisała Izba w apelu skierowanym do senatorów.

Zaznaczyła, że dla wielu firm targi są jedynym źródłem utrzymania.

PIPT proponuje też m.in. wprowadzenie do ustawy zakładającej pomoc dla branży turystycznej dodatkowych zapisów, np. zwolnienia firm z płacenia składek na ubezpieczenie społeczne i wprowadzenia dopłat do wynagrodzeń dla pracowników do 31 marca 2021 r.

"Dotychczasowa pomoc rządowa w ramach tarcz pomogła przetrwać polskim firmom pierwsze trudne miesiące. Przedsiębiorcy branży targowej również sięgnęli po instrumenty wsparcia z tarcz gospodarczych oraz tarczy finansowej" - napisali przedstawiciele Izby. Zaznaczają jednak, że dla wielu firm wsparcie to jest niewystarczające, aby przetrwać kolejne miesiące.

Reprezentanci PIPT proponują też m.in. przedłużenie terminów na zwrot otrzymanych od wystawców opłat czy zaliczek na poczet mających powstać stoisk na imprezach targowych, które nie odbyły się z powodu pandemii.

Zaznaczają też, że pomimo odmrożenia gospodarki, branża w dalszym ciągu nie ma możliwości realizowania zleceń. Przyczyny takiego stanu rzeczy upatrują m.in. w obawie wystawców, iż z powodu koronawirusa nie dopisze frekwencja, zwłaszcza w sytuacji cięcia kosztów i skupiania się wystawców na odbudowie własnego biznesu. Nadal też istnieje obawa przed ewentualnym zakażeniem pracowników, argumentują.

Przypominają też, że realizację targów międzynarodowych uniemożliwiają ponowne obostrzenia międzynarodowego przepływu osób, w tym np. wstrzymanie ruchu lotniczego pomiędzy Polską a ponad 40 krajami.

"Obecna sytuacja związana z wielomiesięczną przerwą w organizacji targów oraz z ograniczoną możliwością organizacji wydarzeń w kolejnych miesiącach stanowi nie tylko zagrożenie dla branży targowej, ale w połączeniu z innymi efektami może wpłynąć na recesję licznych segmentów rynku polskiego, w tym np. hotelowego, gastronomicznego, konferencyjnego, MICE czy eventowego" - wskazała Izba.

Z badań PIPT wynika, że ok. 76% firm sektora straciło źródło przychodu. Branża targowa traci nawet 150 mln zł miesięcznie. Polski rynek targowy zatrudnia ok. 20 tys. pracowników etatowych i drugie tyle na umowy cywilno-prawne.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(0)