Przed południem za jedną akcję energetycznej spółki inwestorzy płacili 5,40 zł. To najwyższa cena od ponad 2 lat. Pół roku temu kurs był niemal w tym samym miejscu. Wtedy obserwowaliśmy silną realizację zysków. Jak będzie teraz?
Maj jest gorącym miesiącem dla akcjonariuszy Tauronu. Przed tygodniem poznaliśmy wyniki spółki za pierwszy kwartał. Zysk netto wyniósł 396 mln zł wobec 559 mln zł rok wcześniej. Choć to sporo gorszy wynik, to jednak konsensus rynkowy były niższy. Szacunki wskazywały na 376 mln zł.
Dodatkowo walne zgromadzenie zatwierdziło podział zysku za 2013 rok. Do posiadaczy akcji trafi łącznie prawie 333 mln zł, czyli po 19 groszy na jeden walor. Tym samym Skarb Państwa przeforsował swoją propozycję. Wcześniej zarząd chciał wypłacić 15 groszy na akcję.
Żadna z ostatnich informacji nie stała się pretekstem do realizacji zysków. Od lokalnego minimum 24 stycznia tego roku, kiedy jedna akcja wyceniana była na poziomie 4,04 zł, do dzisiaj można było zarobić już ponad 30 procent.
Cena akcji spółki Tauron od początku 2013 roku Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Przed sześcioma miesiącami będąc niemal w tym samym miejscu kurs poszybował w dół. Teraz nasuwa się naturalne pytanie o to czy historia się nie powtórzy. W jednej z ostatnich rekomendacji analitycy Deutsche Banku podnieśli cenę docelową dla Tauronu do 5,9 zł z 5,4 zł wcześniej, co daje nadzieje na dalsze wzrosty.
Pozytywnie o najbliższej przyszłości spółki może świadczyć także siła całego sektora energetycznego. Na kilkuletnich maksimach jest także PGE i Enea.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.
Czytaj więcej w Money.pl