Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Pałka
|

Spółka dnia: ZPC Otmuchów to lider rynku chałwy w Polsce. Poprawi wyniki? [WYWIAD]

0
Podziel się:

Prezes giełdowej spółki ZPC Otmuchów zdradza, jaka przyszłość czeka znane zakłady Odra.

Mariusz Popek, prezes ZPC Otmuchów
Mariusz Popek, prezes ZPC Otmuchów (InnerValue)

Znany producent galaretek w czekoladzie PWC Odra w tym roku wyjdzie na plus - taki cel stawia sobie prezes kontrolującej Odrę grupy ZPC Otmuchów. W rozmowie z Money.pl Mariusz Popek zdradza swój plan na poprawę wyników finansowych. Mówi też, kto najchętniej kupuje chałwę, w przypadku której giełdowa spółka ma aż 60 procent polskiego rynku.

Łukasz Pałka, Money.pl: Według ostatnich danych sprzedaż detaliczna w Polsce wzrosła w lutym aż o 7 procent w porównaniu do ubiegłego roku. W branży słodyczy również widać już odbicie?

Mariusz Popek, prezes ZPC Otmuchów: Było widoczne już w trzecim kwartale ubiegłego roku. W czwartym kwartale, przynajmniej w naszym przypadku, można było zauważyć niewielkie wyhamowanie. Wydaje się jednak, że początek nowego roku potwierdza trwałą poprawę koniunktury.

Mimo tego przeciętny Polak wydaje na słodycze tylko około 160 złotych rocznie. To chyba mało w porównaniu do innych krajów Europy?

To zależy od segmentu rynku. Często wynika to również z tradycji czy upodobań klientów w konkretnych krajach. Na przykład przeciętny Polak zjada kilogram cukierków rocznie, a Niemiec już pięć kilogramów. W przypadku płatków śniadaniowych różnica jest jeszcze większa, bo - podczas gdy Polak zjada podobnie około kilograma produktów rocznie - to Niemiec dwa razy więcej, a Brytyjczyk już sześć kilogramów. Nie mówiąc już o słonych przekąskach, których spożycie w Wielkiej Brytanii jest blisko cztery razy większe niż w Polsce. Krótko mówiąc, na polskim rynku mamy do czego równać.

Trzymając się wspomnianych przez Pana upodobań konsumentów, to z punktu widzenia producenta, na który segment rynku warto postawić?

Poza oczywiście słodyczami stawiamy na rozwój w segmencie wyrobów śniadaniowych. W ubiegłym roku ich sprzedaż przekroczyła u nas 66 milionów złotych i miała po słodyczach największy udział w przychodach.

Podobno najwięcej czekolady w Polsce jedzą kobiety w wieku 55-64 lat.

Zamiłowania do poszczególnych grup produktowych są mocno zróżnicowane. Nie ma tutaj jednoznacznych podziałów dla słodyczy jako takich, choć zapewne najwięcej konsumują ich dzieci. Są jednak takie przypadki jak galaretki w cukrze, które w większości kupowane są przez średnie i starsze pokolenie, pamiętające jeszcze takie produkty z czasów PRL. Z kolei najbardziej oddanymi chałwie statystycznymi klientami są kobiety po 35. roku życia.

Jednak chałwa jest wciąż mało popularna w naszym kraju.

To zależy do kogo się porównujemy. Oczywiście, nie mamy się co równać z krajami arabskimi czy Turcją, gdzie chałwa to ogromna tradycja. W Polsce jej spożycie od lat utrzymuje się na podobnym poziomie. Jako lider na tym rynku, rozwijamy go wprowadzając nowe formy podania czy nowe gramatury.

ZOBACZ, co na nowym forum internauci piszą o ZPC Otmuchów i innych spółkach na GPW.

W ubiegłym roku grupa ZPC Otmuchów miała 5,4 miliona złotych zysku netto wobec 6,2 miliona złotych w 2012 roku. Skąd ten spadek?

W ogromnej mierze wyniki całej grupy zostały zaniżone przez spółkę-córkę PWC Odra, która miała 7 milionów złotych straty netto. Dlatego naszym głównym celem na ten rok jest odzyskanie przez Odrę rentowności.

Jak zamierza Pan to osiągnąć?

W najbliższych kwartałach zamierzamy wzmocnić brand Odry, który jest potencjalnym źródłem wyższej marży. Liczymy, że nowe produkty z logo Odry spotkają się z zainteresowaniem obecnych jak i nowych klientów. Marka jest znana głównie na południu Polski. Pracujemy nad tym, by stała się rozpoznawalna również w innych częściach kraju.

W kontekście poprawy wyników mówi Pan przede wszystkim o zmianach w PWC Odra, ale to chyba nie wszystko?

Pracujemy też nad zmniejszeniem liczby naszych zakładów i konsolidacją produkcji. Obecnie nasze lokalizacje są dość rozproszone, a to nie jest optymalne kosztowo. Proces ten rozpoczęliśmy już pod koniec ubiegłego roku, sprzedając jedną z lokalizacji w Brzegu, w której produkowane były sezamki.

Tak kształtował się kurs ZPC Otmuchów w ostatnich 3 miesiącach Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Wcześniej zakończyliśmy już konsolidację obszarów zaplecza. Scentralizowaliśmy w jednej lokalizacji księgowość, kadry, IT, zakupy i planowanie. Teraz przyszedł czas na produkcję i procesy technologiczne. To wyzwanie na najbliższe dwa kwartały.

Kolejne działania to rozpoczęty już w ostatnim kwartale 2013 roku przegląd portfolio produktów i analiza rentowności klientów. Wdrożony w Odrze model ABC ułatwi taką ocenę umożliwiając trafne podejmowanie decyzji. Działania te są bardzo istotne, bo rynek słodyczy staje się coraz bardziej konkurencyjny.

Jednocześnie jest mocno rozdrobniony.

To prawda, choć postępujący proces konsolidacji zmienił już znacznie jego oblicze. Proces ten według mnie będzie w kolejnych latach kontynuowany. Jest on wynikiem podobnie jak i w innych branżach potrzeby ciągłej poprawy efektywności w związku z presją otoczenia zewnętrznego - dużemu łatwiej korzystnie kontraktować surowce i opakowania, ma niższy udział kosztów stałych, łatwiej mu negocjować ceny produktów finalnych.

Jak ten rynek będzie wyglądał za kilka lat?

Prawdopodobnie pozostaną mocne marki globalne oraz kilka istotnych lokalnych. Nadal dynamicznie będzie wzrastał udział marek prywatnych. Mocno upowszechni się model B2B, bo producentom nie zawsze będzie się opłacać inwestować w superwydajne, czyli optymalne kosztowo linie technologiczne, których pełne wykorzystanie będzie wątpliwe. Wyposażeni w takie linie specjaliści na zlecenie producentów markowych i sieci zaspakajać będą potrzeby rynku.

W 2011 roku grupa ZPC Otmuchów przejęła PWC Odra w Brzegu. Ma Pan kolejne zakłady na celowniku?

Na razie nie. Mamy jeszcze sporo do zrobienia w Odrze. Jednak oczywiście nie wykluczam takich działań, gdy nadarzy się okazja.

Ile pieniędzy grupa wyda w tym roku na inwestycje?

Zakładamy, że będzie to około 12 milionów złotych. To mniej więcej tyle samo, ile w ubiegłym roku wyniosła amortyzacja. Będą to więc przede wszystkim inwestycje odtworzeniowe, jak również środki wydane na konsolidację zakładów.

Środki z debiutu w 2010 roku spółka przeznaczyła na zakup linii technologicznej do produkcji żelków. Będą kolejne tego typu inwestycje?

W tym roku raczej nie. Jak wspomniałem wcześniej, mamy jeszcze dużo do zrobienia w Odrze. Jednym z tych zadań jest jak najpełniejsze wykorzystanie wolnych mocy produkcyjnych.

Jak zamierzacie finansować inwestycje?

Głównie z bieżących środków obrotowych. Nie zakładam zwiększenia finansowania zewnętrznego, chociaż w razie potrzeby mamy oczywiście taką możliwość. Systematycznie od kilku lat zmniejszamy poziom zadłużenia spółki i ten trend utrzymamy w kolejnym roku.

A eksport? 12-procentowy udział w ogóle sprzedaży to mniej w porównaniu do innych producentów słodyczy w Polsce.

Wzrost eksportu to kolejny cel, który sobie stawiamy. Dotychczas naszymi głównymi rynkami eksportowymi były Węgry oraz Dania. W najbliższych latach chcemy mocno postawić na eksport do Niemiec i Wielkiej Brytanii.

Czyli nie będziecie podbijać rynków pozaeuropejskich, na przykład własną chałwą?

Jest jeszcze zbyt wcześnie, by szczegółowo mówić o planach dotyczących zwiększenia eksportu poza Europę, choć myślimy również o tych kierunkach.

To może lepszym biznesem jest rozwijanie współpracy z hipermarketami i produkcja dla ich marek?

To oczywiście nasza najmocniejsza strona. Jesteśmy jako Otmuchów na tym rynku od wielu lat i chcemy wzmacniać naszą pozycję poprzez nowe kontrakty w segmencie _ private label _.

Czytaj więcej w Money.pl

spółka dnia
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)