Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|
aktualizacja

Inflacja w Polsce. Wrześniowa odwilż chwilowa, zimą znów czeka nas wzrost cen

8
Podziel się:

GUS poinformował we wtorek, że wzrost cen we wrześniu nieco odpuścił. Większość ekonomistów uważa jednak, że to chwilowa odwilż. Ich zdaniem przełom roku przyniesie przyspieszanie wzrostu cen - nawet w okolice 4 proc. w skali roku.

We wrześniu wzrost cen w sklepach trochę wyhamował. Ale to tylko chwilowy przestój - uważają eksperci
We wrześniu wzrost cen w sklepach trochę wyhamował. Ale to tylko chwilowy przestój - uważają eksperci (East News, Andrzej Zbraniecki/EAST NEWS)

Według szybkiego szacunku GUS,inflacja konsumencka wyniosła 2,6 proc. we wrześniu wobec 2,9 proc. w sierpniu. W ujęciu miesięcznym inflacja spadła o 0,1 proc. Kolejny miesiąc z rzędu inflacja CPI wzrosła powyżej celu NBP.

Niektórzy analitycy zwracają uwagę, że na początku przyszłego roku głównym czynnikiem ryzyka w górę w przypadku wskaźnika cen jest skala wzrostu cen energii elektrycznej.

Większość ekonomistów utrzymuje oczekiwania co do przyspieszenia CPI do poziomu 3,5 proc. pod koniec roku i nawet wybicia się ponad dopuszczalne pasmo odchyleń w I kw. 2020 roku. To oznaczałoby inflację na poziomie ponad 4 proc.

Zobacz także: Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej

Większość ekonomistów podtrzymuje również opinie, że Rada Polityki Pieniężnej (RPP) utrzyma stopy procentowe bez zmian do końca 2022 r.

- Nadal zakładamy, że przed nami miesiące wzrostu zarówno inflacji jak i inflacji bazowej, przy czym obie na koniec roku powinny być już powyżej 3 proc. a na początku 2020 r. dynamika CPI może przekroczyć 4 proc. - mówi ekonomista Santander Bank Polska Grzegorz Ogonek.

"W naszej ocenie dynamika cen (CPI) od października powróci do (stromego) trendu wzrostowego, którego maksimum, wyraźnie powyżej górnego ograniczenia celu inflacyjnego (3,5%) spodziewamy się na początku 2020" - dodają ekonomiści PKO Banku Polskiego.

Z kolei Monika Kurtek, ekonomistka Banku Pocztowego podkreśla, że mniejsza inflacja we wrześniu to efekt spadku cen żywności i paliw. - Niższa inflacja we wrześniu jest najprawdopodobniej zjawiskiem przejściowym. Od kilku miesięcy wyraźnie drożeją usługi i trendu tego, chociażby w związku z rosnącymi kosztami pracy, nie da się zatrzymać - dodała Kurtek.

- Szybszy spadek dynamiki cen żywności od naszych prognoz oraz ewentualne zamrożenie cen energii mogą spowodować, że CPI w szczycie, tj. w styczniu 2020 pozostanie w okolicach górnej granicy celu NBP (3,5 proc.) - twierdzą z kolei Rafał Benecki i Jakub Rybacki, ekonomiści ING.

Eksperci podkreślają również, że na większy wzrost cen mogą wpłynąć plany rządu. Wśród nich m.in. skokowa podwyżka płacy minimalnej, zniesienie limitu 30-krotności składek czy podatek handlowy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(8)
ansia
5 lata temu
To znaczy tylko że prezes obstawił swoimi ludźmi GUS.
Putinoff
5 lata temu
klęska nieurodzaju i rosnące koszty produkcji w wielu sektorach rolnictwa, 500+ i ustawowy wzrost minimalnego wynagrodzenia, skokowy wzrost cen energii... tylko 4% ??? Chociaż może dzięki mniejszej puli pieniądza kredytowego (wyrok TSUE i jego wpływ na strategie banków) może się uda ?
Mirabelka
5 lata temu
Bzdury. Jakoś nie widać tego ani w sklepach ani na bazarach. Ws, efzie co parę dni ceny się zmieniają wzwyż o 20,30 gr, myślą że tego nikt nie widzi. Po wyborach a później po nowym roku rozpętała się worek z podwyżkami to po opłaceniu rachunków na życie będą grosze. Gratuluję wyborcom
ewak
5 lata temu
Przed wyborami nie mogło być inaczej!
pam
5 lata temu
Czy ktoś w ogóle wierzy temu pisowskiemu GUS-owi? Inflacja 2,6%?