Choć finisz ubiegłego tygodnia na rynku złota do najlepszych nie należał, takiego tygodnia jak poprzedni nie można uznać za niepomyślny. Złoto zdrożało zarówno od poniedziałku do piątku (o 26,25 dolarów na uncji), jak i względem ceny zamykającej wcześniejszy tydzień (o 77,25 USD na uncji). W przeliczeniu na polską walutę złoto przekroczyło i utrzymało pułap 5 tys. PLN/1 t oz.
Po tym, jak agencja S&P podjęła decyzję o obniżeniu ratingu USA, inwestorzy lawinowo zaczęli szukać bezpiecznej przystani, której synonimem jest złoto. Tylko w poniedziałek kurs żółtego kruszcu skoczył o kilkadziesiąt dolarów na uncji, przełamując jednocześnie kolejną, nową barierę - 1.700 dolarów za 1 uncję. Ponad 3%-owy wzrost to tylko początek tego, co działo się na rynku złota w drugim tygodniu sierpnia. Choć w poniedziałkowe popołudnie cena odreagowała i ponownie spadła poniżej poziomu 1,7 tys. USD/1 t oz., w kolejnych dniach rynek złota został rozgrzany do czerwoności. Rekordowy popyt na bezpieczne aktywa - poza złotem m.in. na inne metale szlachetne czy franka szwajcarskiego - wywindował notowania kruszcu we wtorek rano o ponad 4,5% - do 1,77 tys. USD/1 t oz., po czym podobnie jak poprzedniego dnia popołudniu mieliśmy do czynienia z korektą. Gwałtowność zmian zmniejszyła się w połowie tygodnia, kiedy umocnieniu uległa amerykańska waluta. Dolar zdrożał zarówno względem euro, jak i funta szterlinga.
Kurs eurodolara spadł z poziomu 1,44 do 1,4167, natomiast brytyjskiej waluty do USD - z 1,633 do 1,6127. Następnie pozytywnie na rynek złota wpływały takie opinie jak Steve'a Forbes'a, który powiedział stacji CNBC, że opowiada się za powrotem do parytetu złota - podobnie jak wiele innych autorytetów. Regularnie drożejąc, złoto osiągnęło w czwartek rano fixingowe apogeum na giełdzie w Londynie - 1.786 dolarów za 1 uncję złota. Notowania ciągłe złota znacznie przekroczyły jednak kolejną już w tym samym tygodniu barierę - 1,8 tys. USD/1 t oz. W końcówce tygodnia przyszła jednak silna korekta, w wyniku której złoto potaniało poniżej poziomu 1,75 tys. USD/1 t oz., zamykając ostatnią w tygodniu sesję kwotą 1.736 dolarów za uncję. W końcówce tygodnia pojawiły się komentarze mówiące o kontynuacji złotej hossy i niedowartościowaniu kruszcu (zwłaszcza w porównaniu do rekordowych notowań z 1980 r. i uwzględnieniu ówczesnej inflacji) - jako odwołanie do raportu Erste Group dot. perspektyw rozwoju rynku złota. Niebawem
dowiemy się, czy była trafna i w jakim kierunku będzie rozwijała się sytuacja w tej gałęzi sektora metali szlachetnych.
Licząc wg kursów średnich na złotówki, w poniedziałek rano uncję złota na londyńskiej giełdzie wyceniono na 4.836,37 PLN, zaś na zamknięciu piątkowej popołudniowej sesji za tę samą ilość metalu płacono równowartość 5.066,69 PLN.
Bartosz Wojtczak