Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

14-18 maja 2012 r. Fantastyczny finisz złota i jeszcze lepsza prognoza Rosenberga!

0
Podziel się:

W minionym tygodniu media prześcigały się w doniesieniach w jakim okresie złoto jest najtańsze. Najpierw od 4,5 miesiąca, później od 10 miesięcy, a finalnie... a finalnie złoto zdrożało. Wartość kruszcu, która domyślnie wyrażana jest w dolarze amerykańskim wzrosła o 1,7 proc. W przeliczeniu na...

W minionym tygodniu media prześcigały się w doniesieniach w jakim okresie złoto jest najtańsze. Najpierw od 4,5 miesiąca, później od 10 miesięcy, a finalnie... a finalnie złoto zdrożało. Wartość kruszcu, która domyślnie wyrażana jest w dolarze amerykańskim wzrosła o 1,7 proc. W przeliczeniu na złotówki zaś wzrosła jeszcze bardziej, bo aż o 4,77 proc. W ciągu tygodnia na giełdzie w Londynie złoto zyskało 26,5 dolara na uncji, a względem ceny zamykającej wcześniejszy tydzień - zdrożało o 6,5 USD.

Na początku ubiegłego tygodnia mieliśmy do czynienia z zupełnie szablonowym zjawiskiem. Dolar amerykański umacniał się, złoto zaś taniało. Można by postawić sobie pytanie dlaczego żółty kruszec, który jest ,,bezpieczną przystanią" traci na wartości, gdy oczy nie tylko całej Europy, ale i świata są zwrócone w kierunku Grecji. Siła korelacji ceny złota i amerykańskiej waluty okazała się jednak większa. Rynek także niezbyt optymistycznie zareagował na prognozę mówiącą o osiągnięciu przez złoto poziomu 3 tys. USD/1 t oz. autorstwa Davida Rosenberga, głównego ekonomisty Gluskin Sheff. Rosenberg powiedział The Financial Times, że obecnie, po korekcie ceny złoto jest dobrą okazją. Zdaniem eksperta, z czasem złoto będzie traktowane bardziej jak waluta niż - jak dotąd - jak towar. Reuters zwrócił uwagę, że złoto jest najtańsze od grudnia ubiegłego roku, zaś słusznie powiązanie kursu złota z dolarem amerykańskim podkreślił Daniel Briesemann, analityk Commerzbanku. Jego zdaniem w momencie wypowiedzi to amerykańska
waluta była postrzegana jako bezpieczna przystań, a zaledwie w ciągu doby w podobnym tonie wypowiedział się Jim Rogers, który znany jest z negatywnego nastawienia do dolara i pozytywnego do metali szlachetnych. Choć powiedział, że jego zdaniem dolar nie jest bezpiecznym aktywem wbrew temu, jak wielu sądzi, ale i tak w krótkim okresie warto w niego zainwestować, ponieważ wszyscy go kupują. Dla inwestora naturalnie najważniejszą wytyczną jest możliwość zysku i jego rozmiar. W tych dniach złoto regularnie taniało. Choć wcześniejszy tydzień kruszec zamknął powyżej 1.580 USD/1 t oz., poniedziałkowe zamknięcie znalazło się poniżej 1.560 USD/1 t oz., a w środę notowania ciągłe znalazły się poniżej 1.530 USD/1 t oz., jednakże wsparcie w okolicach 1.520 USD/1 t oz. zostało obronione, a kruszec zaczął odrabiać straty. Choć jeszcze rano mnożyły się komunikaty, że złoto jest najtańsze od lipca ubiegłego roku, zwrot sytuacji na walutach pozwolił popołudniu odbić się kursowi złota. Eurodolar potaniał od poniedziałku do
środy z 1,2892 do 1,2682, ale w ciągu dnia zaczął się umacniać, osiągając lokalny szczyt 1,2753. Funt szterling do dolara - podobna historia. Od poniedziałku do środy z 1,6117 do 1,5899, ale w ciągu dnia zaczął odrabiać straty - do 1,5949. W tym samym czasie dolar amerykański do franka szwajcarskiego umocnił się z 0,9312 do 0,9464, a po korekcie w środę do 0,9413. Wskaźnik USD/JPY zrealizował ten sam scenariusz - z 79,7188 do 80,5018, a dalej 80,1988.

W czwartek na rynek złota powróciły dobre nastroje. Z samego rana do rynku dotarły dane z Chin mówiące o rekordowym popycie na żółty kruszec w I kwartale tego roku. Według World Gold Council zapotrzebowanie na ten szlachetny metal w Państwie Środka wzrosło aż o 10 proc. Jako główne przyczyny wzrostu zainteresowania złotem w tym kraju podaje się przede wszystkim obawy o inflację, ale także nienajlepszą sytuację na chińskim rynku nieruchomości. Zapotrzebowanie na fizyczne złoto lokacyjne (sztabki i monety) wzrosło o 13 proc. - do rekordowych blisko 100 ton (dokładnie 98,6), zaś na biżuterię o 8 proc. do ponad 150 ton, co stanowi 30 proc. udziału w ujęciu globalnym. Prognozy WGC są jeszcze bardziej optymistyczne. Zdaniem Światowej Rady Złota popyt w Chinach w tym roku może wzrosnąć nawet o 30 proc. Dobre nastroje do końca tygodnia podtrzymała korzystna dla złota sytuacja na walutach. W ostatnim dniu dolar amerykański osłabił się względem kluczowych walut. Podczas ostatniej w tygodniu sesji żółty kruszec zdrożał
do 1.589,5 dolarów za 1 uncję, co było ubiegłotygodniowym apogeum cenowym kruszcu.

Połowa maja okazała się dla polskiego inwestora wyjątkowo udana. Według kursów średnich NBP USD/PLN, w poniedziałek rano w Londynie za uncję złota płacono 5.223,86 PLN, zaś na zamknięciu piątkowej, popołudniowej sesji - 5.472,81 PLN.

Bartosz Wojtczak
Chief Analyst | Główny Analityk

Inwestycje Alternatywne Profit S.A.

W minionym tygodniu media prześcigały się w doniesieniach w jakim okresie złoto jest najtańsze. Najpierw od 4,5 miesiąca, później od 10 miesięcy, a finalnie... a finalnie złoto zdrożało. Wartość kruszcu, która domyślnie wyrażana jest w dolarze amerykańskim wzrosła o 1,7 proc. W przeliczeniu na złotówki zaś wzrosła jeszcze bardziej, bo aż o 4,77 proc. W ciągu tygodnia na giełdzie w Londynie złoto zyskało 26,5 dolara na uncji, a względem ceny zamykającej wcześniejszy tydzień - zdrożało o 6,5 USD.

Na początku ubiegłego tygodnia mieliśmy do czynienia z zupełnie szablonowym zjawiskiem. Dolar amerykański umacniał się, złoto zaś taniało. Można by postawić sobie pytanie dlaczego żółty kruszec, który jest ,,bezpieczną przystanią" traci na wartości, gdy oczy nie tylko całej Europy, ale i świata są zwrócone w kierunku Grecji. Siła korelacji ceny złota i amerykańskiej waluty okazała się jednak większa. Rynek także niezbyt optymistycznie zareagował na prognozę mówiącą o osiągnięciu przez złoto poziomu 3 tys. USD/1 t oz. autorstwa Davida Rosenberga, głównego ekonomisty Gluskin Sheff. Rosenberg powiedział The Financial Times, że obecnie, po korekcie ceny złoto jest dobrą okazją. Zdaniem eksperta, z czasem złoto będzie traktowane bardziej jak waluta niż - jak dotąd - jak towar. Reuters zwrócił uwagę, że złoto jest najtańsze od grudnia ubiegłego roku, zaś słusznie powiązanie kursu złota z dolarem amerykańskim podkreślił Daniel Briesemann, analityk Commerzbanku. Jego zdaniem w momencie wypowiedzi to amerykańska
waluta była postrzegana jako bezpieczna przystań, a zaledwie w ciągu doby w podobnym tonie wypowiedział się Jim Rogers, który znany jest z negatywnego nastawienia do dolara i pozytywnego do metali szlachetnych. Choć powiedział, że jego zdaniem dolar nie jest bezpiecznym aktywem wbrew temu, jak wielu sądzi, ale i tak w krótkim okresie warto w niego zainwestować, ponieważ wszyscy go kupują. Dla inwestora naturalnie najważniejszą wytyczną jest możliwość zysku i jego rozmiar. W tych dniach złoto regularnie taniało. Choć wcześniejszy tydzień kruszec zamknął powyżej 1.580 USD/1 t oz., poniedziałkowe zamknięcie znalazło się poniżej 1.560 USD/1 t oz., a w środę notowania ciągłe znalazły się poniżej 1.530 USD/1 t oz., jednakże wsparcie w okolicach 1.520 USD/1 t oz. zostało obronione, a kruszec zaczął odrabiać straty. Choć jeszcze rano mnożyły się komunikaty, że złoto jest najtańsze od lipca ubiegłego roku, zwrot sytuacji na walutach pozwolił popołudniu odbić się kursowi złota. Eurodolar potaniał od poniedziałku do
środy z 1,2892 do 1,2682, ale w ciągu dnia zaczął się umacniać, osiągając lokalny szczyt 1,2753. Funt szterling do dolara - podobna historia. Od poniedziałku do środy z 1,6117 do 1,5899, ale w ciągu dnia zaczął odrabiać straty - do 1,5949. W tym samym czasie dolar amerykański do franka szwajcarskiego umocnił się z 0,9312 do 0,9464, a po korekcie w środę do 0,9413. Wskaźnik USD/JPY zrealizował ten sam scenariusz - z 79,7188 do 80,5018, a dalej 80,1988.

W czwartek na rynek złota powróciły dobre nastroje. Z samego rana do rynku dotarły dane z Chin mówiące o rekordowym popycie na żółty kruszec w I kwartale tego roku. Według World Gold Council zapotrzebowanie na ten szlachetny metal w Państwie Środka wzrosło aż o 10 proc. Jako główne przyczyny wzrostu zainteresowania złotem w tym kraju podaje się przede wszystkim obawy o inflację, ale także nienajlepszą sytuację na chińskim rynku nieruchomości. Zapotrzebowanie na fizyczne złoto lokacyjne (sztabki i monety) wzrosło o 13 proc. - do rekordowych blisko 100 ton (dokładnie 98,6), zaś na biżuterię o 8 proc. do ponad 150 ton, co stanowi 30 proc. udziału w ujęciu globalnym. Prognozy WGC są jeszcze bardziej optymistyczne. Zdaniem Światowej Rady Złota popyt w Chinach w tym roku może wzrosnąć nawet o 30 proc. Dobre nastroje do końca tygodnia podtrzymała korzystna dla złota sytuacja na walutach. W ostatnim dniu dolar amerykański osłabił się względem kluczowych walut. Podczas ostatniej w tygodniu sesji żółty kruszec zdrożał
do 1.589,5 dolarów za 1 uncję, co było ubiegłotygodniowym apogeum cenowym kruszcu.

Połowa maja okazała się dla polskiego inwestora wyjątkowo udana. Według kursów średnich NBP USD/PLN, w poniedziałek rano w Londynie za uncję złota płacono 5.223,86 PLN, zaś na zamknięciu piątkowej, popołudniowej sesji - 5.472,81 PLN.

Bartosz Wojtczak
Chief Analyst | Główny Analityk
Inwestycje Alternatywne Profit S.A.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)