Nie tylko ze względu na ustanowienie nowego, historycznego rekordu, ale także za ubiegłotygodniowy finisz - złoto powinno zaliczyć minione pięć dni do wyjątkowo udanych. W ciągu tygodnia kruszec zdrożał o... 3,75 USD na uncji, zamykając tym samym piątkową popołudniową sesję kwotą o 15 dolarów na uncji wyższą aniżeli przed tygodniem. W przeliczeniu na polską walutę w wyniku wahań walutowych - spadek.
Tylko kwestią czasu była próba zaatakowania przez złoto pułapu 1.600 dolarów za 1 uncję. Można się było jednak spodziewać, że nastąpi to już we właśnie zakończonym tygodniu - i tak też się stało. Już pierwszego dnia tygodnia notowania złota zbliżyły się do wyżej wspomnianej, magicznej, psychologicznej bariery. Obawy przed ogłoszeniem niewypłacalności USA oraz kryzys zadłużenia w Europie to główne czynniki, które windowały notowania kruszcu. Pomimo zakończenia dziesiątej sesji z rzędu na giełdzie nowojorskiej nie tylko na plusie, ale tym razem także z historycznym rekordem, na rynku złota pojawiły się optymistyczne informacje o perspektywach dla tego metalu. Według prognoz Korea Investment & Securities niepomyślne rozwiązanie kwestii limitu zadłużenia USA może doprowadzić do kolejnego osłabienia dolara amerykańskiego i wzrostu popytu na metale szlachetne. We wtorek na giełdzie w Londynie uncję złota wyceniono na 1.602 dolary, co jest nowym rekordem. Podczas sesji (NY) notowania kruszcu dochodziły do
kilkunastu dolarów powyżej wspomnianego poziomu 1,6 tys. USD/1 t oz. Po wielodniowym rajdzie zakończonym historycznym rekordem, na rynku złota mieliśmy do czynienia z korektą. W połowie tygodnia notowania kruszcu spadły poniżej wspomnianej bariery. Poza realizacją zysków na spadek wpłynęło polepszenie nastrojów związanych z rosnącym przekonaniem o oddaleniu niewypłacalności przez USA oraz ze szczytem przywódców państw strefy euro. W końcówce tygodnia, przy korzystnej sytuacji walutowej złoto powróciło na ścieżkę wzrostów, drożejąc do 1.602,00 USD/1 t oz. - wyrównując tym samym wtorkowy, poranny, rekordowy wynik na giełdzie w Londynie i zamykając tydzień na szczycie. Tego samego dnia na giełdzie w Nowym Jorku notowania ciągłe były o kolejnych kilka dolarów na uncji wyższe.
Przeliczając po kursach średnich na złotówki, w poniedziałek rano za uncję złota na giełdzie w Londynie płacono 4.595,45 PLN, zaś na zamknięciu piątkowej popołudniowej sesji wartość tej samej ilości metalu wyceniono na 4.421,68 PLN.
Bartosz Wojtczak