Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

2-6 lipca 2012 r. Doskonale zapowiadający się tydzień zakończony nienajlepszym finiszem.

0
Podziel się:

W minionym tygodniu złoto odzyskało pułap 1.600 dolarów za uncję. Kruszec nie zdołał jednak go utrzymać w wyniku spadków, które podczas ostatnich w tygodniu sesji dotknęły cały sektor metali szlachetnych. W efekcie złoto zamknęło tydzień na podwójnym minusie, taniejąc w ciągu pięciu dni handlu...

W minionym tygodniu złoto odzyskało pułap 1.600 dolarów za uncję. Kruszec nie zdołał jednak go utrzymać w wyniku spadków, które podczas ostatnich w tygodniu sesji dotknęły cały sektor metali szlachetnych. W efekcie złoto zamknęło tydzień na podwójnym minusie, taniejąc w ciągu pięciu dni handlu o niespełna 10 dolarów na uncji, zaś względem ceny zamykającej wcześniejszy tydzień - 11,5. Dzięki umocnieniu dolara amerykańskiego polski inwestor w ubiegłym tygodniu na złocie zarobił.

Po tym, jak w końcówce czerwca zdrożało o blisko 30 dolarów na uncji, w poniedziałek rano mieliśmy do czynienia z odreagowaniem. Złoto na otwarciu sesji w Londynie potaniało, a dodatkowo, popołudniu niekorzystnie ukształtowała się sytuacja walutowa. Eurodolar potaniał ze szczytu 1,2664 do 1,2568, funt szterling do dolara stracił z powyżej 1,57 do 1,5662. Amerykańska waluta umocniła się także względem franka szwajcarskiego - kurs USD/CHF wzrósł z 0,9481 do 0,9554. Finalnie złoto nieznacznie potaniało, tracąc względem piątkowego zamknięcia 6,5 dolara na uncji.

Ten sam czynnik, czyli kształt sytuacji walutowej pozwolił złotu we wtorek rano na przekroczenie istotnego poziomu 1.600 dolarów za 1 uncję. Na początku drugiego dnia handlu dolar amerykański tracił względem wszystkich kluczowych walut (G-10) z wyłączeniem jena japońskiego. Oczekiwania co do poluzowania monetarnego na linii USA - Europa - Chiny dodatkowo korzystnie wpływało na notowania żółtego kruszcu. Szczególnie korzystne oczekiwania dominowały, jeśli chodzi o decyzję European Central Bank ws. stóp procentowych, a konkretnie ich obniżenia. W tej sytuacji optymistyczne nastroje inwestorów pozwoliły złotu na osiągnięcie poziomu 1.617,5 dolarów za uncję na zamknięciu wtorkowej sesji.

W połowie tygodnia dominującymi na rynku złota informacjami były doniesienia o protestach przeciwko budowie kopalni złota w peruwiańskim Celendín. Efektem starć pomiędzy policją, a protestującymi była śmierć kilku osób, kilkudziesięciu rannych oraz wprowadzenie stanu wyjątkowego. Napięcia z tym związane zminimalizowały straty odreagowującego złota do minimum, w wyniku czego złoto na zamknięciu środowej sesji potaniało względem zamknięcia z wtorku o 4 dolary na uncji.

W czwartek górę nad rynkiem złota wzięły gwałtowne ruchy dolarowych wskaźników walutowych. Kurs eurodolara w ciągu zaledwie godziny obniżył się z poziomu 1,2512 do 1,238. W zbliżonym czasie wskaźnik funta szterlinga do dolara uległ obniżeniu z 1,56 do 1,55. Jednocześnie kurs dolara do franka szwajcarskiego wzrósł z 0,9595 powyżej 0,97 (dokładnie do 0,9709). W efekcie umocnienia amerykańskiej waluty złoto straciło kilkanaście dolarów w skali uncji, utrzymując się jednak w czwartek powyżej poziomu 1,6 tys. USD/1 t oz.

Spadki po pomyślnym tygodniu dotknęły cały rynek metali szlachetnych. Podczas ostatniej sesji traciło zarówno złoto, jak i platyna czy srebro. Dodatkowo odreagowanie potęgowały takie opinie jak Jima Rogersa, którego zdaniem złoto może stanieć nawet o 40 proc. (jako punkt wyjścia przyjmując szczyt cenowy powyżej 1,9 tys. USD/1 t oz.). Nie zmienia to faktu, iż Jim Rogers życzy sobie być na tyle bystrym, aby w przypadku spadku kursu w okolice 1,2 tys. USD/1 t oz. dokupić znacznie więcej kruszcu, który jego zdaniem znacznie zdrożeje przez kolejną dekadę. Złoto zamknęło ostatnią w tygodniu sesję spadkiem do 1.587 dolarów za uncję.

Licząc na podstawie kursów średnich NBP USD, w poniedziałek rano uncję złota na giełdzie w Londynie wyceniono na 5.340,41 PLN, zaś na zamknięciu ostatniej sesji - popołudniu 6 lipca 2012 r. - 5.404,85 PLN.

Bartosz Wojtczak Chief Analyst IAP S.A.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)