Ceny ropy odbijają się w poniedziałek, z najniższego poziomu od miesiąca, z powodu spekulacji, że wzrośnie popyt na paliwa, bo globalna gospodarka wychodzi z recesji - podają maklerzy.
Na wzrost notowań ropy ma oczywiście wpływ taniejący dolar, co zwiększa zaangażowanie inwestorów na rynkach surowców.
Baryłka lekkiej ropy WTI na NYMEX w Nowym Jorku w dostawach na grudzień w handlu elektronicznym zdrożała w poniedziałek rano czasu europejskiego o 1,04 USD, czyli 1,4 proc., do 77,39 USD.
W piątek kontrakt zniżkował o 59 centów do 76,35 USD za baryłkę, najniższego poziomu zamknięcia od 14 października. Powodem spadku notowań był nieoczekiwanie gorszy wskaźnik zaufania amerykańskich konsumentów.
W ub. tygodniu ropa staniała o 1,4 proc. w reakcji na pogorszenie się sytuacji na rynku pracy w USA, wzrost zapasów paliw i zmniejszenie mocy wytwórczych przez amerykańskie rafinerie do najniższego poziomu od 13 miesięcy.