Miniony tydzień na rynku surowców przyniósł dość dużą zmienność. Wpływ na taką sytuację miały zarówno czynniki fundamentalne jak i techniczne. Głównym powodem tak znaczących zmian była sytuacja na rynku walutowym, szczególnie na rynku EUR/USD.
Na początku zeszłego tygodnia byliśmy świadkami osłabienia się amerykańskiej waluty. Tak nagły przebieg wydarzeń odbił się negatywnie na większości surowców, które były uważane za jedne z bezpieczniejszych inwestycji na rynku. Mimo to, ostatnie wydarzenia pokazują, że nawet na bezpiecznych rynkach korekty także są możliwe. W ostatnim czasie mieliśmy do czynienia z wystąpieniem dość dużej korekty na rynku złota. Cena złota spadła z 1001,90 USD do 909,74 USD za uncję. Dla większości inwestorów grających na zwyżkę cen oznaczało to poważne straty. Początek poprzedniego tygodnia wskazywał na powrót do trendu wzrostowego, jednak było to tylko chwilowe odreagowanie. Obecnie cena złota wynosi 930 USD za uncje.
Z technicznego punktu widzenia aktualne wsparcie możemy wyznaczyć na poziomie 910,00 USD, natomiast poziom oporu dla złota to 958,81 USD. W najbliższych dniach możemy się spodziewać dużej zmienność, dlatego też inwestorzy powinni bacznie śledzić informacje płynące z rynku. Kolejnym ciekawym rynkiem, na który warto zwrócić uwagę jest rynek srebra. Analizując wykres można zauważyć, że ceny srebra i złota zachowywały się bardzo podobnie. Także i na tym rynku gracze giełdowi byli świadkami końca korekty i powolnego powrotu do trendu wzrostowego. Dla graczy krótkoterminowych taka sytuacja była dobrą okazją do osiągnięcia znaczących zysków. Dzięki wystąpieniu niewielkiej zwyżki możemy się spodziewać powrotu do trendu wzrostowego.
Rynek ropy naftowej już od dłuższego czasu charakteryzuje się dość dużą zmiennością. Co pewien czas mamy do czynienia z większymi korektami, dlatego też gracze inwestujący na tym rynku stale powinni go obserwować i i analizować zmiany jakie na nim zachodzą. Jedną z ważniejszych danych fundamentalnych jaka miały miejsce w zeszłym tygodniu była informacja dotycząca eksplozji rafinerii w Iraku, co przeniosło się na zwyżkę cen. Oprócz tego istotna była wypowiedź prezydenta OPEC, który zasugerował, że w najbliższym czasie nie planuje się zwiększenia wydobycia ropy naftowej, nawet w przypadku gdyby ceny znajdowały się przy swoich cenowych szczytach.
- SPRAWDŹ:
Na początku bieżącego tygodnia cena kontraktu futures (LCOc1) znajdowała się na poziomie 103,77 USD za baryłkę. Korzystając z założeń analizy technicznej wsparcie możemy wyznaczyć na poziomie 100,97 USD. W najbliższych dniach inwestorzy powinni się spodziewać wystąpienia niedużej zmienności. Ceny jak mogą się poruszać w przedziale 99 - 108,USD za baryłkę.
Już od dłuższego czasu rynek miedzi pozostaje wciąż atrakcyjnym instrumentem w portfelu inwestora, zwłaszcza dla graczy długoterminowych. Od początku roku miedź stale wykazuje tendencje rosnące. Pomimo wystąpienia korekty w poprzednim tygodniu, która związana była z realizacją zysków oraz sytuacji na rynku walutowym, surowiec ten obecnie odrabia straty. Dzisiejszego dnia ceny miedzi w Szanghaju zdrożały w wyniku informacji o spadku zapasów tego surowca. Rezerwy tego kruszcu monitorowane prze giełdę w Szanghaju spadły po raz pierwszy w minionym tygodniu o 12.217 ton do 55.607 ton. Podobnie sytuacja miała miejsce na Londyńskiej giełdzie, gdzie także odnotowano spadek zapasów, które obecnie wynoszą 115.250 ton i są najmniejsze od sierpnia ubiegłego roku. W nadchodzącym okresie możemy jednak spodziewać się zmian wynikających z ruchów dolara w stosunku do euro.
Jak widać inwestorzy stale poszukują bezpiecznego rynku czy instrumentów, które mogą stanowić dobra alternatywę dla innych inwestycji finansowych. Ostatnio rynek surowców mógł się okazać tzw. ,,bezpieczną inwestycją". Świadczyć o tym mogą często występujące rekordy cenowe na poszczególnych instrumentach m.in. miedzi, srebra czy ropy. Jednak jak można zauważyć, miniony tydzień jak i wiele poprzednich wskazywały, na możliwość występowania czasem dość sporych korekt, które mogły przynieść straty w poczynionych inwestycjach. Wiadomo, że każda hossa musi się kiedyś skończyć, ale dopóki rynek akcji nie uspokoi się, możemy być nadal świadkami kolejnych rekordów cenowych na poszczególnych surowcach.
