Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kapitał odpływa na rynki surowcowe

0
Podziel się:

Miniony tydzień był niezwykle udanym okresem dla inwestorów na rynkach surowcowych.

Kapitał odpływa na rynki surowcowe
(PAP/EPA)

Miniony tydzień był niezwykle udanym okresem dla inwestorów na rynkach surowcowych. Dalsza przecena dolara powoduje, że coraz więcej kapitału przenosi się właśnie na inwestycje w surowce, co powoduje ich dynamiczne wzrosty.

Obecnie coraz bardziej prawdopodobna jest dalsza deprecjacja dolara, a pokonanie ostatnich szczytów na parze EUR/USD wydaje się tylko kwestią czasu. Co ciekawe, również na światowych giełdach obserwujemy coraz większą podaż akcji i znaczne spadki indeksów. Taka sytuacja powoduje, że jednym z niewielu miejsc, w które można przenieść kapitał są właśnie surowce. Wydaje się, że najbliższe miesiące mogą przynieść kontynuację tego procesu.

Najbardziej widocznym i najczęściej komentowanym surowcem w ubiegłym tygodniu była ropa naftowa. Już w poprzednim komentarzu opublikowanym w zeszły poniedziałek sugerowaliśmy możliwość zatrzymania przeceny ,,czarnego złota". Argumenty niektórych analityków o końcu hossy na rynku z powodu zbyt ,,drogiej" baryłki i możliwym zmniejszeniu z tego powodu popytu konsumpcyjnego wydawały się lekko śmieszne. Podobną opinie wyrażali oni w czasie, kiedy ropa przekraczała psychologiczny poziom 100 USD za baryłkę. Wtedy też było ,,drogo".

Należy pamiętać, że konsumenci szybko przyzwyczajają się do nowych cen i obecnie te same 100 USD było by prawdopodobnie już określane jako ,,tanio". Patrząc na wykres wydaje się, że wzrosty cen będą nadal kontynuowane. Po przebiciu ostatniego szczytu na poziomie 135 dolarów nie ma już ważnych oporów, które mogłyby zatrzymywać kurs. Jedynie niebezpiecznie zaczynają wyglądać niektóre oscylatory sugerując, że rynek powoli staje się wykupiony i możliwa jest większa korekta.

Zanim jednak ona nastąpi możliwe są wzrosty w kierunku 145 dolarów gdzie istnieje pierwszy potencjalny poziom docelowy obecnej fali wzrostowej. Taką prognozę potwierdzają też największe instytucje finansowe takie jak: Goldman Sachs czy Morgan Stanley. Ich najnowsze prognozy zakładają wzrost do 150 dolarów za baryłkę w czasie nadchodzącego lata. Jednym z powodów ma być rosnący popyt z Azji oraz małe zapasy.

Równie ciekawa sytuacja panuje na rynku złota. Ostatnie sesje zwiększają znacznie szanse na realizację opisanej w poprzednim komentarzu formację odwróconej głowy z ramionami. Sygnałem kupna będzie w tym przypadku pokonanie 930 USD. Poziom docelowy pokryje się z ostatnim szczytem w okolicy 1000 USD za uncję.

Główną przyczyną ostatnich wzrostów kursu jest rosnący popyt na ten surowiec wykorzystywany jako zabezpieczenie przed słabnącym dolarem oraz rosnącą inflacją. Analogiczna sytuacja panuje na srebrze. W tym przypadku pokonanie poziomu 18,5 USD może oznaczać wzrost w kierunku 21 USD.

Po piątkowym znacznym wzroście cen znacznie wzrosła szansa na zatrzymanie korekty na miedzi. Pokonanie poziomi 8100 USD za tonę powinno przynieść kontynuację wzrostów.

Czynnikiem przemawiającym za takim scenariuszem jest rosnące zapotrzebowanie ze strony największego importera na świecie, czyli Chin. Po ostatnim trzęsieni ziemi rząd będzie potrzebował więcej miedzi do odbudowy zniszczonych budynków czy dróg, natomiast zapasy w magazynach są mocno ograniczone.

Podsumowując sytuacja na rynkach surowcowych w dalszym ciągu uzależniona jest mocno od zachowania pary EUR/USD. Jeśli nie nastąpi tam gwałtowne odwrócenie trendu wzrostowego, to także na rynkach surowcowych panować będzie nadal zdecydowana hossa.

giełda
wiadomości
surowce
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
TMS Brokers
KOMENTARZE
(0)