Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Możliwe spadki na rynkach surowcowych

0
Podziel się:

Obecnie istnieje spora szansa na umocnienie amerykańskiej waluty, co z pewnością przyczyniłoby się do spadków na rynkach surowcowych.

Możliwe spadki na rynkach surowcowych

*Obecnie istnieje spora szansa na umocnienie amerykańskiej waluty, co z pewnością przyczyniłoby się do spadków na rynkach surowcowych. *

Zatrzymanie procesu wzrostu kursu EUR/USD na rynku walutowym przełożyło się także na rynki surowcowe. Wzrosty cen surowców w minionym tygodniu były ograniczone i inwestorzy obserwowali na rynku coraz większą chęć do rozpoczęcia dużej korekty.

Szansą na realizację takiego scenariusza jest dzisiejsze umocnienie dolara. Jeśli w kolejnych dniach proces ten będzie kontynuowany to ceny surowców na kolejnych sesjach powinny znacząco się obniżyć.

Najszybciej na sytuację na rynku walutowym zareagowały tradycyjnie złoto oraz srebro. Pierwszy z tych kruszców po ustanowienie nowego rekordu na poziomie 845 USD za uncję rozpoczął korektę, która na dzisiejszej sesji sprowadziła ceną do poziomu 814 USD.

Analiza wykresów złota sugeruje, że raczej nie jest to ostateczny poziom i należy spodziewać się dalszej deprecjacji. Pierwszym istotnym wsparciem jest obecnie 800 USD. Zachowanie kursu przy tej cenie będzie bardzo ważne z technicznego punktu widzenia. Gdyby, bowiem doszło do spadków poniżej tej granicy to prawdopodobnie kolejnym przystankiem będą dopiero okolice 740 dolarów.

Duża zmienność panowała na ostatnich sesjach na srebrze. Widać było duże niezdecydowanie inwestorów, którzy po każdym większym ruchu zajmowali przeciwstawne pozycje doprowadzając do dużych zmian w ciągu każdej sesji. Obecnie podobnie jak na złocie bardziej prawdopodobne są spadki. Pierwszego wsparcia należy szukać w okolicach 14,3 USD za uncję, jednak w przypadku pokonania go, kolejnym będzie dopiero 13,5 dolara.

Miniony tydzień był także raczej ,,nudny" na rynku ropy. Kurs ,,czarnego złota" w ostatnim czasie przyzwyczaił inwestorów do dużych emocji, jednak tym razem obserwowaliśmy raczej spokojny ruch horyzontalny.

Co prawda po raz kolejny udało się wyznaczyć nowy szczyt, jednak kurs po dotknięciu 95 USD za baryłkę zanotował szybki spadek, osiągając na dzisiejszej sesji poziom 92 dolary. Należy jednak zauważyć, iż w porównaniu do pozostałych surowców korekta ta jest bardzo łagodna.

Kurs znajduje się wciąż powyżej średniej 10 sesyjnej i tak jak pisaliśmy w ubiegłotygodniowym komentarzu dopiero przybicie jej w dół będzie sygnałem do rozpoczęcia korekty. Pierwszy poziom, na którym korekta może się skończyć to 88 USD za baryłkę. W przypadku gdyby poziom ten nie zatrzymał spadków do realnym zagrożeniem dla posiadaczy długich pozycji będzie nawet cena 82 dolarów.

Oprócz sytuacji na rynku walutowym do takiego scenariusza mogą przyczynić się pogłoski o planowanym przez OPEC podwyższeniu wydobycia.

Rosną także obawy inwestorów o popyt ze strony USA. Poznany w piątek indeks nastrojów konsumenckich Uniwersytetu Michigan okazał się gorszy od prognoz. Istnieje także duże prawdopodobieństwo, że słabe będą środowe dane na temat sprzedaży detalicznej. Wszystko to sugeruje, iż na najbliższych sesjach bardziej prawdopodobne są spadki kursu.

Bardzo trafna okazała się nasza ostatnia analiza dotycząca rynku miedzi. Po pokonaniu wsparcia na poziomie 7690 USD za tonę kurs bardzo szybko spadł do kolejnego istotnego poziomu 7000 dolarów. Taka jak pisaliśmy w ostatnim raporcie poziom ten był dolnym ograniczeniu konsolidacji, w jakiej miedź przebywa od maja tego roku.

Na dzisiejszej sesji za tonę tego surowca płacimy 6790 dolarów i istnieje obecnie duże ryzyko spadku nawet w okolice 5000 USD. Na chwilę obecną wydaje się to dość odległy poziom jednak kurs miedzi już nie raz udowadniał jak dynamiczne potrafią być panujące na nim trendy.

Podsumowując inwestycje na rynkach surowcowych są w dużej mierze uzależnione od zachowania rynku walutowego. Dlatego wciąż należy obserwować zachowanie kursu EUR/USD.

dziś w money
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
TMS Brokers
KOMENTARZE
(0)