Ceny na rynku ropy chwilowo wyhamowały, po doniesieniach o złagodzeniu swojego stanowiska przez Turcję i oddaleniu się wizji ataku na kurdyjskich rebeliantów w północnej części Iraku.
Do złagodzenia napięcia przyczyniła się wizyta wice prezydenta Iraku w Ankarze, gdzie znaleziono wspólny język z tureckimi władzami. Irak posiada trzecie co do wielkości na świecie rezerwy czarnego złota. Obawy o zakłócenie dostaw, napięcie geopolityczne i słabnący amerykański dolar przyczyniły się do ustanowienia nowych historycznych maksimów.
Cena baryłki Light Crude notowanej na giełdzie nowojorskiej osiągnęła w pewnej chwili poziom 88 $, gatunkowo gorsza ropa Brent przetestowała cenę 83,84 $ za baryłkę. W ciągu ostatnich 6 sesji zwyżka na rynku ropy przekroczyła 10 %, z kolei od początku roku cena ropy wzrosła już o blisko 40%.
Do częściowej realizacji zysków na rynku ropy mogą skłaniać cotygodniowe dane odnośnie zgromadzonych zapasów. Podczas gdy jeszcze w ubiegłym tygodniu zapasy uszczupliły się o 1,7 mln baryłek, to ten tydzień przyniósł ich wzrost i 1.8 mln. Odczyt znacznie przewyższył oczekiwania analityków, którzy szacowali wzrost o 1 mln baryłek. Lekki spadek ceny do poziomu 83,30 $ (Brent) po publikacji spowodował pojawienie się świecy doji na wykresie dziennym, jest to oznaka świadcząca o chwilowym wyczerpaniu się presji kupujących. Z coraz większym prawdopodobieństwem można zatem oczekiwać kilkudolarowej korekty na rozgrzanym od tygodnia rynku.
