Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Paliwa nie drożeją tak szybko jak sądzimy

0
Podziel się:

W 2006 r. za benzynę w pierwszym tygodniu czerwca zapłacić trzeba było 4,12 zł/l, czyli wzrost w skali dwóch lat wyniósł 11 procent.

Paliwa nie drożeją tak szybko jak sądzimy
(Bartek Chochołowski)

W 2006 r. za benzynę w pierwszym tygodniu czerwca zapłacić trzeba było 4,12 zł/l, czyli wzrost po roku, w 2007, wyniósł 8 proc. A wzrost w skali dwóch lat - 11 proc. (oczywiście pomijając zjawisko zmiennej wartości pieniądza w czasie).

To był emocjonujący tydzień na rynku ropy. Cena surowca w ostatnich dniach podlega silnym wahaniom. Piątkowe dane o bezrobociu w USA powinny być kluczowe, by określić trend na nadchodzący tydzień.

Ostatnie spadki cen na rynkach hurtowych dają jednak i tak polskim kierowcom nadzieję, że zobaczą w kolejnym tygodniu pierwsze od dłuższego czasu obniżki cen paliw na stacjach.

Obniżek trzeba oczekiwać zwłaszcza dla oleju napędowego, będą one najpewniej kilkugroszowe, jednak taka chwila oddechu po trwających od kwietnia zwyżkach i tak powinna ucieszyć kierowców.

Komentarz do sytuacji na rynku paliw w okresie od 2 do 6 czerwca 2008

W zeszłym tygodniu pisaliśmy, że jeśli cena ropy naftowej przebije na giełdzie londyńskiej poziom 125-126 USD, to może zejść nawet do 120 USD. Tak też było, w poniedziałek baryłka surowca gatunku Brent rozpoczęła sesję ceną 127,22 USD, by w czwartek zejść do 121,32 USD. Jednak czwartkowe popołudnie przyniosło, dość zaskakujące, odbicie w górę, które wprowadziło baryłkę na giełdzie londyńskiej z powrotem w rejon 127-128 USD.

Benzyny na hurtowym rynku zachodnioeuropejskim potaniały w skali tygodnia o prawie 4 proc., zaś oleje napędowe o niecałe 2 proc.

Bernanke przemawia, a Trichet wyprowadza ciętą ripostę

Spadki cen ropy z początku tygodnia wynikały z dwóch podstawowych czynników - umacniania się dolara amerykańskiego i przekonania, że popyt na ropę będzie malał. Ben Bernanke, szef amerykańskich władz monetarnych, powiedział na początku tygodnia, że słaby dolar stwarza zagrożenie inflacyjne.

Rynek odczytał to jako sygnał zwyżkowy dla dolara, a jak wiadomo "zielona waluta" jest w odwrotnej zależności do cen ropy naftowej. W czwartek wystąpił publicznie prezes Europejskiego Banku Centralnego, Jean-Claude Trichet, który z kolei stwierdził, że już latem możliwa jest podwyżka stóp w strefie euro. To wyraźnie osłabiło dolara na rzecz euro, a ropę naftową popchnęło do góry.

Sposób poruszania się cen ropy naftowej w ostatnich dniach pokazuje, że główne czynniki sprawcze zmian na tym rynku to powiązania międzyrynkowe, a niekoniecznie tylko fundamenty sektora paliwowego. O dalszych zmianach cen ropy zadecyduje w krótkim okresie znów kurs dolara, a ten będzie zależny choćby od dzisiejszej publikacji o stopie bezrobocia w USA. Losy rozpoczętego dwa tygodnie temu trendu spadkowego powinny więc wyjaśnić się dziś i w poniedziałek.

Rozprawa z mitami

Utrzymujące się od kilku miesięcy na stałym, stosunkowo wysokim poziomie, ceny benzyny powodują, że w powszechnej świadomości mamy do czynienia z rokrocznym cyklem radykalnych podwyżek. To fałszywe przekonanie. Opinie w stylu "co roku benzyna drożeje o 30 proc." lub "za litr benzyny płaci się teraz 5,30 zł" pojawiają się często zarówno wśród kierowców, jak i polityków. Tocząca się obecnie na szczytach władzy w Polsce debata o obniżeniu akcyzy na benzynę trafia zatem na podatny grunt i skupia uwagę licznej grupy słuchaczy. Wyjaśnijmy jednak pewne mity.

Rok temu, w pierwszym tygodniu czerwca, benzyna kosztowała średnio na stacjach w Polsce 4,42 zł. Od tego czasu, przez rok, cena oczywiście zmieniała się, jednak poruszała w przedziale 4,19-4,55 zł/l, wahania nie były zatem zbyt szerokie. W tym tygodniu płaciliśmy średnio w Polsce 4,59 zł/l, czyli - niecałe 4 proc drożej niż rok temu.

To, że paliwa w Polsce są droższe niż kilka lat temu, jest faktem. Jednak warto, mimo emocji towarzyszących kwestii wysokich rachunków za tankowanie, zachować rzeczowy ton dyskusji. Paliwa drożeją stosunkowo powoli, natomiast to, że długo utrzymują się na wysokich poziomach, przekłada się na mit, że nic tylko cały czas szły w górę.

W Polsce akcyza bez zmian

Pierwszy czerwcowy tydzień upłynął na polskim rynku paliw pod znakiem kontynuacji dyskusji na temat obniżenia stawki akcyzy na benzynę. Rząd rozważał opcję cięć akcyzowych tylko pod warunkiem, że spadłyby ceny detaliczne. Pomimo tego, że koncerny paliwowe obiecały natychmiast uwzględnić niższy podatek w cenach hurtowych, to rząd nie zdecydował się jeszcze na interwencyjną obniżkę akcyzy na benzynę.

Dynamicznie zmieniające się ceny ropy i paliw na londyńskiej giełdzie surowcowej powodowały, że rafinerie w kraju codziennie ogłaszały zmiany, w ich efekcie znów mamy nowe cenniki. W ostatnich dniach największe wahania dotyczą hurtowych cen oleju napędowego, który po raz pierwszy od kilku tygodni wyraźnie potaniał, na przestrzeni tygodnia aż o 163,50 zł na 1000 litrów.

W przypadku popularnej benzyny 95 w zasadzie nie ma zmiany, choć cena ulegała wahaniom, to i tak dziś rafinerie oferują ją po tyle samo co tydzień temu. Warto też zauważyć, że we wtorek powróciła znana proporcja cen benzyny i diesla. Olej napędowy, którego 1000 litrów kosztuje średnio w rafineriach 3503 zł netto jest tańszy o 85 zł od benzyny bezołowiowej 95, którą koncerny oferują po 3588 zł netto.

Kierowcy, którzy w dobiegającym końca tygodniu podjeżdżali na stacje zatankować, z pewnością zadowoleni nie byli. Ostatni tydzień przyniósł kolejną zwyżkę cen paliw. Benzyna bezołowiowa 95 kosztowała średnio w sprzedaży detalicznej 4,59 zł/l, kierowcy silników Diesla tankowali średnio w cenie 4,67 zł za litr. Cena autogazu, obecnie najbardziej atrakcyjnego cenowo paliwa, wynosiła średnio tyle samo co przed tygodniem: 2,15 zł/l.

e-petrol.pl prognozuje spadki cen hurtowych

W najbliższych dniach krajowi producenci paliw wprowadzą dalsze obniżki do swoich cenników hurtowych. Prognozy e-petrol.pl na sobotę i wtorek wskazują na wyraźną dalszą możliwość obniżek cen benzyn w obu rafineriach o ponad 30 zł. W przypadku oleju napędowego powinna utrzymać się tendencja spadkowa - w PKN Orlen i Grupie Lotos przewidywane są obniżki rzędu 30 zł, olej grzewczy może być liderem i w najbliższych dniach jego cena może być obcięta nawet o 40 zł na 1000 litrach.

Po ile będziemy tankować?

Dla kierowców ostatnie decyzje rafinerii oznaczają, że za litr benzyny powinni płacić średnio tyle samo, co w tym tygodniu. Jeśli chodzi o diesel, to po zahamowaniu zwyżek może pojawić się nadzieja na drobną korektę cen w dół, w wyniku czego ceny obu popularnych gatunków paliw się wyrównają. Analiza e-petrol.pl wskazuje, że ceny benzyny bezołowiowej 95 i oleju napędowego powinna mieścić się w przedziale średnim 4,60-4,65 zł/l.

Ceny paliw dla kibiców

Kibice piłki nożnej, wybierający się na Euro 2008 z pewnością zaplanowali już trasę i cieszą się perspektywą piłkarskich emocji na meczach. Jeśli chodzi o ceny paliw w Austrii i Szwajcarii, to nie powinny zrobić na Polakach większego wrażenia. Za benzynę na austriackich stacjach płaci się średnio równowartość 4,48 zł, a za diesel 4,71 zł/l. W Szwajcarii cena diesla jest podobna - 4,69 zł, sporo tańsza jest natomiast benzyna, która kosztuje ok. 4,06 zł/l. (przy założeniu kursów walutowych wg fixingu NBP z dnia 5 czerwca 2008).

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
e-petrol.pl
KOMENTARZE
(0)