Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Surowce wyhamowały

0
Podziel się:

Jedynie na niewielu surowcach utrzymane zostały dynamiczne wzrosty, jakie można było obserwować w ostatnich miesiącach.

Surowce wyhamowały
(PAP/EPA)

Jedynie na niewielu surowcach utrzymane zostały dynamiczne wzrosty, jakie można było obserwować w ostatnich miesiącach.

Osłabienie dolara nie jest już tak dynamiczne, a poziom 1,60 na parze EUR/USD nie został wciąż pokonany.

Surowce wybierane były przez inwestorów nie tylko z powodu tracącej na wartości amerykańskiej walucie, ale także przez spadki na giełdowych parkietach. Aktualnie, gdy giełdy stoją na rozdrożu i dalsze spadki stoją pod znakiem zapytania, sytuacja na rynku surowców również wygląda niepewnie.

Dynamiczne umocnienie waluty amerykańskiej w piątek oraz wzrosty na giełdowych parkietach sprawiły, że cena złota zniżkowała o 3 proc. Inwestycja w złoto wybierana była w ostatnim czasie, gdy utrzymywała się duża nerwowość na rynkach i spadki na giełdach.

Złoty kruszec służy również jako zabezpieczenie przez tracącym na wartości dolarem. Dlatego gdy pod koniec ubiegłego tygodnia zabrakło obu czynników pojawiła się znaczna podaż sprowadzając notowania dużo niżej. Cena za uncję zbliżyła się do bariery na poziomie 900 dolarów, lecz nie doszło do jej testowania.

Czynniki, które obniżają cenę złota, nie oddziałują w taki sam sposób na notowania ropy. Poprawiające się nastroje na rynkach wynikały z dobrych wyników amerykańskich spółek, które jednocześnie dają nadzieję, że sytuacja gospodarcza nie jest aż tak zła. To zwiększa oczekiwania na popyt na ropę naftową w najbliższych miesiącach.

Umacniający się dolar obniżył cenę za baryłkę ropy naftowej, jednak spadek nie był aż tak duży jak w przypadku złota. I jeszcze tego samego dnia ropa szybko odrobiła straty wyznaczając nowe rekordy. Kontrakt na baryłkę ropy Crude notowanej w Nowym Jorku wyznaczył maksymalny poziom na 117,40 dolarów, natomiast na ropę Brent notowaną w Londynie na 114,65 dolarów.

Notorycznie pytany o to samo Chakib Khelil, prezes Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową, powiedział, że OPEC nie zwiększy wydobycia, gdyż rynek jest dobrze zaopatrzony w ten surowiec. Pojawiły się również czynniki podażowe wpływające na wzrost cen, między innymi strajk w rafinerii w Szkocji, który zagraża wydobyciu na Morzu Północnym, jeżeli dojdzie do jego rozprzestrzenienia.

Wyznaczenie nowych rekordów na rynku miedzi to efekt czynników podażowych, które utrzymują ceny przy wysokich poziomach. Zapasy miedzi na londyńskiej giełdzie metali uległy zmniejszeniu w ostatnim tygodniu o 2 proc, a wybuch strajku w kraju będącym największym producentem czerwonego metalu dolał oliwy do ognia.

Rekordy ceny w ostatnim tygodniu zostały wyznaczone na poziomie 8 880 dolarów za tonę. Obawy o podaż utrzymują się wraz z kontynuacją strajku i wstrzymaniem wydobycia w największych kopalniach w Chile. Zaburzenia w produkcji są już przez rynek zdyskontowane, jednak rozszerzenie strajku na pozostałe części kraju może przynieść dalsze gwałtowne skoki cen.

Szósty dzień z rzędu silne wzrosty obserwujemy na rynku ryżu. Kraje azjatyckie ograniczają eksport ryżu ze swoich krajów chroniąc swoje zapasy i zwiększając ryzyko wystąpienia kryzysu żywnościowego na świecie. Gwałtowne wzrosty cen ryżu sprawiają, że produkt ten staje się niedostępny dla tych najbiedniejszych.

Sekretarz generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych Ban Ki-Moon powiedział ostatnio, że rosnące ceny żywności wpłyną negatywnie na wzrost gospodarczy na świecie oraz mogą zagrozić bezpieczeństwu politycznemu. Z kolei z raportu Banku Światowego wynika, że w 33 krajach na świecie mogą wystąpić rozruchy społeczne wywołane rosnącymi kosztami energii oraz żywności. W piątek rekordowa cena za jeden cetnar wyniosła 24,78 dolary.

Dużo spokojniej jest na rynku pszenicy, gdzie ceny spadają już szósty tydzień z rzędu i oddaliły się znacznie od swoich rekordowych poziomów. Oczekiwania na dobre zbiory w Europie sprawiają, że zapasy na początku 2009 r. mogą być już dużo większe.

Potwierdzają to ministrowie odpowiedzialni za rolnictwo, według Jozsefa Grafa, Ministra Rolnictwa na Węgrzech, zbiory w obecnym roku będą około dwa razy większe od ubiegłorocznych. Cena za tonę pszenicy spadła już o ponad 30 proc od rekordowych poziomów ustanowionych w lutym.

surowce
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
TMS Brokers
KOMENTARZE
(0)