Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Trwa krach na rynku surowców. Jaka jest przyczyna?

0
Podziel się:

Nie ma wątpliwości, że zagościła bessa. W tej sytuacji dalsze spadki są jedynie kwestią czasu.

Trwa krach na rynku surowców. Jaka jest przyczyna?
(Aleksandr Kondratuk/RIA Novosti/EAST NEWS)

Mijający tydzień upłynął pod znakiem załamania cen surowców. Wrażenie robi przede wszystkim krach na rynku złota, uważanego dotychczas za bezpieczną inwestycję. Mocny ruch do dołu potwierdził zakończenie trwającego od jesieni 2011 roku trendu bocznego, co miało miejsce jeszcze w końcówce poprzedniego tygodnia. Nie ma wątpliwości, że ten rynek znalazł się w bessie. W tej sytuacji dalsze spadki są jedynie kwestią czasu. Aczkolwiek ich dynamika najprawdopodobniej nie będzie już tak silna jak w ostatnich dwóch tygodniach.

O ile zachowanie cen złota robi wrażenie, to przecena miedzi i spadek poniżej 7000 dolarów za tonę, budzi strach. Sytuacja na tym metalu ponad wszelką wątpliwość sygnalizuje obserwowane spowolnienie gospodarcze. Spowolnienie, które już wcześniej pokazywały dane z Europy, Chin, a częściowo również z USA.

Notowania złota i srebra w minionym tygodniu

Inwestorzy uciekając od ryzyka wyprzedawali nie tylko surowce, ale też i akcje. Na Wall Street, po serii rekordów, rozpoczęła się wypatrywana od dawna korekta. Jej skala będzie zależała od danych jakie napłyną w najbliższych tygodniach. To one będą kształtować oczekiwania odnośnie przyszłych decyzji Rezerwy Federalnej. Mniejsze znaczenia będą miały natomiast wyniki spółek.

Co z tą gospodarką?

Podstawowe pytanie jakie teraz powinni sobie zadać inwestorzy brzmi, czy ożywienie gospodarcze w najbliższych miesiącach, na które tak mocno liczyli na początku roku, będzie mieć miejsce? Publikowane w ostatnich tygodniach dane makroekonomiczne ze strefy euro, w tym również z Niemiec, stawiają pod dużym znakiem zapytania odbicie w drugiej połowie roku. Część rynku może jednak liczyć, że długa zima, pogorszenie nastrojów związane z Cyprem, czy wyhamowanie wzrostu gospodarczego w Chinach (co wpłynęło na wyniki niemieckiej gospodarki), co prawda przełożyło się na słabsze wyniki, ale wraz z nastaniem wiosny przyjdzie też ożywienie.

O tym czy faktycznie są na to szanse przekonamy się już we wtorek, gdy zostaną opublikowane wstępne odczyty kwietniowych indeksów PMI dla Francji, Niemiec i całej strefy euro. Ich uzupełnieniem będzie publikacja niemieckiego indeksu Ifo.

Obecnie nie widać większego zagrożenia dla wzrostu gospodarczego w USA. Nie ma jednak wątpliwości, że będzie on jednak wolniejszy niż to można było zakładać jeszcze w styczniu. Jeżeli ten obraz uzupełnić o problemy budżetowe oraz ewentualne wycofywanie się Rezerwy Federalnej z luzowania polityki pieniężnej w drugiej połowie roku, to perspektywa dłuższej korekty na Wall Street wydaje się dość oczywista. W nadchodzącym tygodniu tę tezę pozwolą zweryfikować wstępne dane nt. amerykańskiego PKB za I kwartał oraz seria raportów z tamtejszego rynku nieruchomości. Te drugie mogą nawet okazać się ważniejsze. W powszechnej opinii odbicie na rynku nieruchomości ma szanse stać się lokomotywą gospodarki USA.

W tym tygodniu niepokojące dane napłynęły z Chin. Nie dość, że w pierwszych trzech miesiącach roku tamtejsza gospodarka wciąż hamowała, co w najgorszym razie oznacza przesuniecie cyklicznego dołka o kwartał, to jeszcze pojawiły się ostrzeżenia przed zbyt mocno zadłużonymi chińskimi lokalnymi samorządami. Uzupełniając to o bańkę na rynku nieruchomości otrzymujemy obraz hamowania gospodarczego w kolejnym ważnym regionie świata. Co najgorsze, problem z zadłużeniem i rynkiem nieruchomości w Chinach wyklucza możliwość podjęcia działań stymulujących wzrost.

To co będzie się liczyć

Początek mijającego tygodnia stał pod znakiem gwałtownego załamania cen na rynku surowców. Końcówka wprawdzie przyniosła odbicie, ale to tylko zwykła, wynikająca z wyprzedania, korekta techniczna. Może ona potrwać jeszcze kilka dni, a może kilka tygodni, ale po jej zakończeniu ceny surowców wrócą do spadków.

Analiza techniczna nie daje co do tego najmniejszych złudzeń. Fundamentalna zresztą też. Recesja w strefie euro. Zauważalne wyhamowanie wzrostu gospodarczego w USA. I przede wszystkim postępujące spowolnienie w Chinach. To wszystko argument za dalszą wyprzedażą surowców. Szczególnie, że w wielu przypadkach popyt na nie pochodził od różnej maści funduszy inwestycyjnych, które teraz zaczęły skracać pozycje.

W przyszłym tygodniu w centrum zainteresowania rynków, w tym również rynku surowcowego, znajdą się przede wszystkim dane makroekonomiczne. Te najważniejsze to indeksy PMI, indeks Ifo, wstępne dane nt. amerykańskiego i brytyjskiego PKB. Ważnym wydarzeniem może też być posiedzenie Banku Japonii, podczas którego zostaną zaprezentowane nowe prognozy gospodarcze. Na drugi plan ma szanse zejść sezon wyników na Wall Street (może poza raportem Apple). Uwagę mogą natomiast skupiać Włochy, jeżeli dojdzie tam do pogłębienia kryzysu politycznego.

Indeksy PMI dla Europy, Chin i USA

Wstępne odczyty indeksów PMI, które obrazują kondycję sektora przemysłowego i usługowego, są pierwszym wskaźnikiem pokazującym jak obecnie kształtuje się sytuacja w największych państwach strefy euro, Chinach i USA. Istotne będzie to czy kwiecień przyniósł odbicie w Europie i Chinach.

Indeks Ifo

Spowolnienie gospodarcze dotyka nie tylko krajów południa Europy, ale coraz więcej danych wskazuje, że również i Niemcy. Publikowane 23 kwietnia niemieckie indeksy PMI oraz publikowany dzień później indeks instytutu Ifo pokażą, na ile to hamowanie w Niemczech jest silne. Silniejszy od prognoz (106,2 pkt.) spadek tego drugiego indeksu mógłby rynki mocno wystraszyć i osłabić euro.

Dane o PKB dla USA i Wielkiej Brytanii

Pierwsze odczyty raportu o PKB tradycyjnie będą przyciągać uwagę inwestorów. Rynek będzie dane te interpretował przez pryzmat przyszłych działań banków centralnych.

Posiedzenie BoJ

Na drugim w tym miesiącu posiedzeniu Banku Japonii zostanie opublikowany półroczny protokół nt. perspektyw japońskiej gospodarki. Będzie on zawierał najnowsze prognozy makroekonomiczne.

Analiza techniczna

Złoto - Złoto w ostatni piątek wyłamało się z kanału spadkowego rysowanego na wykresie od początku października. Tąpnięcie na globalnym rynku surowców dało nam jedną z największych przecen w ostatnich latach. Momentum z jakim postępowały spadki pozwoliło na przebicie dwóch istotnych długoterminowych wsparć przy 1525 oraz 1430. Niedźwiedzie zatrzymali się dopiero nieco ponad 1310, istotnym wsparciem z przełomu 2010/11. Końcówka tygodnia to spodziewane odreagowanie i uspokojenie, które pozwala bykom na powrót pod 1430. Pomimo wzrostowego odbicia, wydaje się, że to nie koniec kłopotów popytu na złocie.

Srebro - Rynek srebra także został zdominowany przez podaż, której udało się na początku tygodnia przełamać absolutnie kluczowe długoterminowe wsparcie przy 26.10, które dawało oparcie bykom od początku 2011. Pociągnęło to za sobą mocną wyprzedaż, która pod koniec tygodnia zgodnie z całym rynkiem została objęta słabą korektą. Najbliższym ważnym wsparciem będzie 19.40 odpowiadające poziomom z pierwszej połowy 2010. Scenariusz pozostaje spadkowy i nie należy spodziewać się rychłej poprawy sentymentu..

Ropa - Kurs ropy w całym tygodniu mocno zniżkował. Ropa po przebiciu dolnego ograniczenia trójkąta kontynuowała spadki. Niedźwiedzią dodatkowo pomagało pogorszenie sytuacji na globalnym rynku oraz słabe dane z USA. Obecnie kurs zbliża się do prognozowanego wcześniej rejonu 85.17 - 84.02. Dodatkowo Crude OIl zrealizował zasięg formacji głowy z ramionami. Obecne rynek ropy powinien na chwilę się zatrzymać i podążać bocznie w kwestii ustabilizowania nastrojów na rynku. Prawdopodobnym scenariuszem na następne tygodnie może być dalsza przecena sięgająca nawet 77$ za baryłkę. Na zawieranie zleceń sprzedaży należałoby jednak poczekać na wyraźne sygnały, które pojawią się dopiero kiedy kurs zejdzie poniżej 84.00.

Notowania na rynku eurodolara

Kończący się tydzień to dla eurodolara prawdziwy rollercaoster. We wtorek i środę, bykom udało się ustanowić nowe szczyty wzrostowej korekty przy 1.32. Popyt cofnął się jednak po słowach Jensa Weidmanna, który zasugerował możliwość cięcia stóp procentowych. Ustanowione zostały nowe tygodniowe minima, po których byki wyprowadziły korektę wspieraną obecnie przez niebieską linię. Jeżeli zostanie ona przełamana, będzie można spodziewać się dalszych spadków. Najbliższym oporem jest 1.32 natomiast wsparciem 1.2975.

Porównaj na wykresach notowania surowców

surowce
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)