Akcje BGŻ droższe o 20 proc.? Zobacz, co stoi na przeszkodzie

Kurs akcji BGŻ podczas wczorajszej sesji spadł o 0,6 procent do poziomu 60,90 złotego. To zaledwie 1,5 procent powyżej ceny, po której drobni inwestorzy kupowali je podczas emisji. A to oznacza, że ich zysk z maksymalnego przydzielonego pakietu dwudziestu akcji stopniał do 18 złotych złotych wobec 50 złotych podczas debiutu. I to jeszcze przed odliczeniem prowizji dla biura maklerskiego i podatku Belki. Jednym słowem debiut BGŻ okazał się totalną klapą.

Część inwestorów nie sprzedała akcji. Liczą oni na to, że podobnie jak w przypadku Tauronuzarobią w nieco dłuższym terminie. Zdaniem Money.pl szanse na zarobek jeszcze są, jednak z kilku powodów o mocne wzrosty może być trudno.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/240/t98288.jpg ) ] (http://www.money.pl/gielda/wiadomosci/artykul/kupisz;akcje;bgz;za;1200;zlotych;zobacz;czy;warto,197,0,822981.html) Kupisz akcje BGŻ za 1200 złotych. Zobacz, czy warto
Początkowo Skarb Państwa chciał sprzedać akcje BGŻ po 90 złotych za sztukę. Fundusze emerytalne i inwestycyjne uznały jednak tę cenę za zdecydowanie zbyt wysoką i nie dość, że Aleksander Grad musiał zmniejszyć liczbę oferowanych akcji, to jeszcze obniżył ich cenę o ponad 30 procent do 60 złotych. Ta ostateczna cena jest z kolei niższa od wycen analityków, co daje inwestorom szansę na wzrost kursu.

Największymi optymistami są analitycy Espirito Santo, którzy w swoim raporcie wycenili BGŻ na prawie 3,5 miliarda złotych. Oznacza to, że ich zdaniem jednak akcja jest warta prawie 81 złotych, czyli ponad jedną trzecią więcej od ceny emisyjnej. Spory, bo również ponad 30-procentowy potencjał zysków widzą w papierach BGŻ analitycy z DM PKO BP.

Źródło: Money.pl, opracowanie własne

• uśredniona wycena

Średnia wycen analityków daje akcjom BGŻ potencjał wzrostu o około 18 procent. Również Money.pl na początku maja wycenił jedną akcję BGŻ na 71,5 złotego, czyli prawie o jedną piątą wyżej od ceny emisyjnej. Pokazuje to, że papiery banku mają potencjał wzrostu. Może on być jednak hamowany przez kilka niekorzystnych dla inwestorów czynników.

Na drodze do mocnych wzrostów zdaniem Money.pl stoją jednak trzy przeszkody. Po pierwsze - wycena akcji BGŻ na tle innych banków już notowanych na warszawskim parkiecie.

Źródło: Money.pl na podstawie danych GPW, dane za ostatnie cztery kwartały

• obliczenia własne

Wskaźnik ceny do zysku netto dla akcji BGŻ, który wyliczaliśmy na początku maja był niemal dwukrotnie wyższy niż w przypadku innych banków z GPW. Wynosił wówczas 34,6. Po piątkowej sesji znajdował się na poziomie 19,4.

Tak mocny spadek jest pochodną dwóch czynników - obniżenia przez resort skarbu ceny emisyjnej z 90 do 60 złotych oraz 250-proc. wzrostu zysku BGŻ w pierwszym kwartale 2011 roku. Choć różnica w stosunku do innych banków notowanych w Warszawie się skurczyła - im niższy wskaźnik C/Z tym lepiej - wyniki BGŻ wciąż umiejscawiają go w ogonie tabeli.

Bank ma też słaby wskaźnik rentowności. W ubiegłym roku wskaźnik ROE, pokazujący stosunek zysków do kapitałów własnych, wyniósł 4,6 procent. W tym samym czasie średnia dla sektora bankowego sięgnęła 12 procent.

By można było prognozować trwały wzrost kursu, bank musiałby więc zdecydowanie poprawić wyniki. A na to szybko się nie zapowiada. Analitycy Espirito Santo Investment prognozują, że dopiero w 2015 roku wskaźnik ROE dla BGŻ przekroczy 13 procent.

Ma do tego doprowadzić zapowiadane przez zarząd cięcie kosztów, jak również zwiększanie dochodów przez wzrost sprzedaży produktów dla klientów detalicznych.

Trzecim, a jednocześnie najbardziej psychologicznym czynnikiem, który może ograniczać znaczny wzrost kursu akcji BGŻ jest fakt, że po sprzedaży jedynie 12 procent akcji, w rękach Skarbu Państwa wciąż pozostaje około jedna czwarta udziałów w BGŻ.

To rodzi dla inwestorów zagrożenie, że jeżeli Aleksander Grad zdecyduje się sprzedać kolejny pakiet akcji, wówczas może to zdołować kurs. Podczas debiutu minister skarbu nie chciał jednak zdradzić, kiedy i na jakich zasadach może to nastąpić.

Część inwestorów z pewnością pamięta niedawną, mocno zaskakującą, sprzedaż w przyspieszonej księdze popytu niemal 12-proc. pakietu akcji Tauronu.

W półtora miesiąca po tej wiadomości kurs akcji drugiej pod względem wielkości spółki energetycznej w kraju stracił niemal 6 procent. W tym czasie WIG20 umocnił się o około 2,5 procent.