Bank BPH, który w 2008 roku otworzył 49 placówek i ma ich 248, planuje, że w 2009 roku ich liczba nie ulegnie większym zmianom. Bank chce w kredytach i depozytach rosnąć szybciej niż rynek - powiedział Józef Wancer.
_ W 2009 roku dynamika rozwoju nie będzie tak duża. W tym roku raczej będziemy rozwijać, ulepszać nasze systemy, natomiast nie będzie dynamicznego rozwoju sieci. Na pewno nie będzie to na taką skalę, jak poprzednio, że będziemy otwierać ich kilkadziesiąt. _
_ Obecnie jesteśmy usatysfakcjonowani z tej sieci _ - powiedział Wancer.
_ Przewidujemy, że ten rok zakończymy zyskiem. Na pewno koszty będą obniżone w odpowiedni sposób, ale tak, by nie załamać działalności banku _ - dodał.
Prezes poinformował, że w kredytach i depozytach bank będzie chciał rosnąć szybciej niż rynek. Ten według prognoz BPH dla kredytów rosnąć ma o 8,5 proc., a dla depozytów o 7,7 proc.
_ W przeszłości byliśmy bardziej dynamiczni niż rynek. W tym roku będziemy się starali także mieć wyniki troszeczkę lepsze niż średnia rynkowa _ - powiedział Wancer.
Prezes podtrzymał wcześniejsze zapowiedzi wejścia BPH w ciągu trzech-pięciu lat do piątki największych banków w Polsce. _ Cel się nie zmienił, w dalszym ciągu uważamy, że możemy osiągnąć ten cel _ - powiedział Wancer.
Zgodnie z planami nowy plan połączenia z GE Money będzie złożony w KNF w II kwartale. W III kwartale nastąpić ma integracja obu banków, a w IV kwartale fuzja operacyjna.
ZOBACZ TAKŻE:
