Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
tłum. Robert Susło
|

Fundusz emerytalny pozywa agencje ratingowe

0
Podziel się:

Amerykański Calpers wytacza prawne działa przeciwko Moody's, Fitch i Standard&Poor's.

Fundusz emerytalny pozywa agencje ratingowe
(purpleslog/CC/Flickr)

Być może agencje ratingowe będą same musiały wypić piwo, które nawarzyły innym. Największy amerykański fundusz emerytalny Calpers, czyli California Public Employees' Retirement System, który zarządza 173 mld dolarów ze składek emerytalnych, pozywa trzy z nich.

Fundusz oskarża je o wprowadzenie w błąd, przez co miał stracić miliard dolarów. Straty Calpers powstały, kiedy doszło do załamania trzech, ocenionych jako pierwszorzędne, instrumentów inwestycyjnych (tzw. SIV'ów). Wprawdzie agencjom udawało się dotychczas podważać podobne zarzuty, jednak teraz Calpers może mieć je w garści.

Fundusz emerytalny argumentuje, że Moody's, Fitch Ratings i Standard&Poor's są współwinne strat, po części dlatego, ponieważ współdziałały przy strukturyzowaniu SIV`ów, zanim je później klasyfikowały. Moody's temu zaprzecza. Tymczasem Calpers utrzymuje, że agencje ratingowe są jeszcze bardziej uwikłane w całą sprawę. Nie tylko same oceniały wiarygodność instrumentów inwestycyjnych, ale także większość zabezpieczonych wierzytelnościami i kredytami hipotecznymi papierów wartościowych, które fundusze nabywały.

Jeśli agencje miały wpływ na to, co robiły banki by otrzymać rating AAA, może to oznaczać ich ruinę. Agencje nie chciały komentować szczegółów sprawy, jednak Calpers podkreśla, że opłaty ratingowe SIV'ów, które według Celpers wynosiły od 300 tys. do miliona dolarów, zależały od uwieńczonej sukcesem sprzedaży odpowiednich papierów wartościowych. Zdaniem Calpers, dla agencji ratingowych było to istotnym powodem dla wysokich ocen SIV'ów.

Jeżeli agencje ratingowe miały udział w strukturyzowaniu instrumentów inwestycyjnych, podważałoby to twierdzenia agencji, że ich klasyfikacje były jedynie wypowiedziami, które podlegają ugruntowanemu w amerykańskiej konstytucji prawu do wolności słowa, jakie gwarantuje się także dziennikarzom.

Calpers przytacza także, że nie był wystarczająco informowany ani przez SIV`y ani przez agencje ratingowe, co nie pozwoliło mu na prawidłowe zrozumienie procesów. To może zadziałać na korzyść agencji. Ostatecznie Calpers nie był zmuszony, do nabywania papierów dłużnych instytucji i nie powinien także tego robić, jeżeli nie czuł się dostatecznie poinformowany.

Takie niuanse mogą ujść łatwo uwadze podczas argumentacji przed ławą przysięgłych w Kalifornii, stanie, który znajduje się u progu bankructwa. Jeżeli sprawa potoczy się na niekorzyść agencji ratingowych i będzie dla nich niezwykle kosztowna, może dojść do sytuacji, w której także inni inwestorzy będą próbowali swojego szczęścia. To dla odmiany może postawić pod znakiem zapytania przyszłość agencji ratingowych.

wiadomości
wiadmomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)