Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Giełda pogrążona w czerwieni

0
Podziel się:

Tym razem cudu nie było. WIG20 spadł o ponad 4 proc.

Giełda pogrążona w czerwieni
(PAP/Bartłomiej Zborowski)

Kolejny dzień nasza giełda zakończyła mocnymi spadkami głównych indeksów.

Kontrowersyjne podciągnięcie notowań WIG20 w ostatnich minutach wczorajszej sesji zostało dziś nadrobione przez rynek. WIG20 otworzył się 5 proc. spadkiem. Na początku notowań traciły także pozostałe indeksy: WIG spadał o 4,6 proc., mWIG40 o 2,6 proc., a sWIG80 o 1,72 procent.

Zaraz po otwarciu indeksy zaczęły odrabiać straty. WIG20 powrócił ponad poziom 1700 pkt notując ponad 3 proc. stratę. Po godz. 13 znów podaż zaczęła dyktować warunki i WIG20 ponownie zaczął się osuwać w kierunku porannych minimów.Ostatecznie na zamknięciu WIG20 poszedł w dół o 4,29 proc. do 1683 pkt. Wskaźnik szerokiego rynku WIG spadł o 3,22 proc. do 26.702 pkt.

Z pewnością na słabość naszych indeksów wpływ miała słaba sesja w USA. Za Oceanem główne wskaźniki giełd potraciły około 5 procent. Główne powody to spadek cen ropy do najniższych poziomów od początku 2007 roku oraz ogólne obawy o światową gospodarkę.

Dziś rano okazało się, że Niemcy znalazły się oficjalnie w recesji - PKB naszego największego sąsiada w III kw. spadł do -0,5 proc., to najniższy poziom od 1996 roku. To największa gospodarka w Europie oraz nasz największy partner handlowy.

Na spadku WIG20 najwięcej ciążyły akcje PKN Orlen, który podążył za spadającymi cenami _ czarnego złota _. Choć trzeba przyznać, że jeszcze do niedawna kurs zachowywał się pod tym względem przyzwoicie.Dziś spółka została przeceniona ponad 11 proc.

Spośród 20 największych spółek indeksu WIG20 tylko jedna zanotowała wzrost wartości na dzisiejszym zamknięciu. Spółka,która w trakcie sesji zyskiwał nawet ponad 10 proc. dziś poinformowała, że nie zamierza zawieszać projektów w zakresu budownictwa mieszkaniowego.Na zamknięciu zyskała 1 proc.

W przeciągu ostatnich sześciu dni handlu pięć było spadkowych. Na wykresie widać, że wzrosty trwające od 27 października do 4 listopada były raczej korektą trendu spadkowego, niż przyczółkiem do wywalczenia wyższych indeksów.

Najbliższym mocnym wsparciem są okolice 1600 pkt. na WIG20, czyli dołek bessy. Po kilku dniach odpoczynku, znów pojawia się zagrożenie trwałymi spadkami.

ZOBACZ TAKŻE:

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)